Pełny okres przygotowawczy atutem Zdunek Wybrzeża. Mirosław Berliński nie miał bólu głowy wystawiając skład

Po rekordowej liczbie jednostek treningowych, Zdunek Wybrzeże Gdańsk jest w pełni gotowe do ligowej inauguracji w Gnieźnie. Mirosław Berliński miał okazję sprawdzić szeroki skład i nie miał bólu głowy wystawiając meczową kadrę.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Na zdjęciu: żużlowcy Zdunek Wybrzeża Gdańsk
Żużlowcy Zdunek Wybrzeża przejechali tyle treningów i zawodów kontrolnych, że w pełni zrealizowali przedsezonowe założenia.

- Objechaliśmy osiem treningów i trzy treningi punktowane, co dało szansę na jazdę. Wszystko jest tu pod kontrolą i każdy jest dopasowany. Pierwszy raz w Polsce kontrakt podpisał Seifert-Salk, który zobaczył jak się tu jeździ i co trzeba zrobić. On stara się naśladować kolegów, by wypaść jak najlepiej. Pokazał się też Bradley Wilson-Dean, jednak w jego kontekście nie było główkowania czy wystawić go do składu. Faworytem był Joel Kling, który pojedzie w Gnieźnie. Bradley w przyszłości może jednak pojechać w meczu ligowym - powiedział Mirosław Berliński.

Z przedsezonowymi kontuzjami muszą sobie radzić Mikkel Bech i Jacob Thorssell. - To sport urazowy, taka kolej rzeczy. Joel Kling na pewno będzie chciał się pokazać z najlepszej strony. Mikkel Bech to doświadczony zawodnik, który sobie poradzi i pojedzie w Gnieźnie - ocenił Berliński, który ma sporo pracy z parą siedemnastoletnich juniorów. - Żupiński i Zieliński to podstawowa dwójka, która z każdym wyjazdem na tor nabiera doświadczenia - podkreślił trener.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Nowa rola Lewandowskiego w kadrze. "Byłem zachwycony tym co pokazał!"
Trenerska żonglerka w żużlu. Zobacz więcej!

Gdańszczanie czwarty rok z rzędu będą rywalizować na pierwszoligowych torach. - W tym roku nie będziemy za wszelką cenę walczyli o awans. Chcemy po prostu ładnie jechać, by kibice byli z nas zadowoleni. Jak się uda awansować, to będzie cel wtórny, wynikający z naszej jazdy dla kibiców - ocenił prezes Tadeusz Zdunek.

W treningach punktowanych gdańszczanie wygrali z drugoligowcem i wysoko przegrali z dwoma ekstraligowcami. - Wiele osób patrzy tu na wynik, ale nie można się na nim skupiać, bo nasi zawodnicy stanowiący trzon drużyny jechali po kilka razy i w Pile i z Włókniarzem. Testowaliśmy zawodników z drugiej linii, by zobaczyć jak spisują się na polskich torach. Wyniki nie mają tutaj znaczenia, to był tylko trening - zauważył Zdunek, który na razie nie liczy na jazdę w lidze Jonasa Seiferta-Salka i Bradleya Wilsona-Deana.

- Żeby mogli u nas startować, muszą zacząć od organizacji swoich teamów. Z tej trójki to Joel Kling jest najlepiej przygotowany i ma najlepszy team na tę chwilę. Pozostała dwójka musi nad tym popracować. Musimy im pomóc w organizacji zaplecza - dodał.

Zobacz awizowane składy na mecz Start - Wybrzeże!

Po czterech latach przerwy do Gdańska wraca Krystian Pieszczek. - Będę dumnie reprezentował barwy mojego klubu i mocno motywuje mnie to, gdy trener wyróżnia mnie w drużynie. Nie chcę go zawieść. Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko w porządku i każdy będzie zadowolony z pracy. My jesteśmy młodym zespołem i to nasz duży plus i duża siła - stwierdził Pieszczek.

Na początku sezonu gdańszczanie nie będą mogli skorzystać z Jacoba Thorssella. - Oczywiście odczuwam z tego tytułu frustrację. Pierwsze rokowania były takie, że nie będę na treningach, ale pojadę już w meczu. Ciężko mi jest patrzeć na Instagramie jak inni trenują, a ja sam siedzę ze złamaną ręką. Pojadę do Gniezna wspierać chłopaków. Obecnie mam metalową wstawkę i za 2-3 tygodnie będę z powrotem na torze - podkreślił Szwed.

Czy Zdunek Wybrzeże wygra w Gnieźnie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×