W 2017 roku zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Polski, w sezonie 2018 zadebiutował w Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie zdobył 8 punktów. Czym Szymon Woźniak zaskoczy w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi? Zdaniem Wojciecha Dankiewicza 26-latek po prostu będzie robił swoje.
- Jest fajnym zawodnikiem. Rozwija się prawidłowo. Co roku łapie wzrost formy i trudno w jego przypadku mówić o objawieniu w tym sezonie. Nie możemy mówić o eksplozji talentu. Życzę mu, by cały czas był na krzywej wznoszącej - podkreśla ekspert nSport+.
Faktycznie odkąd zdecydował się na przejście do najlepszej ligi świata w 2016 roku cały czas robi krok do przodu. W ciągu trzech lat żużlowiec zanotował wzrost średniej biegowej z 1,324 do 1,628 w 2018 roku. To wszystko sprawia, że z podniesioną głową może myśleć o pozycji jednego z liderów truly.work Stali Gorzów.
ZOBACZ WIDEO Cztery okrążenia z Tomaszem Bajerskim
Według Wojciecha Dankiewicza sporo zmieniło odejście Martina Vaculika. - Gdy Słowak odszedł, zwolniło się miejsce dla Woźniaka w roli prowadzącego parę. Nie widzę innej możliwości. Duńczycy są słabsi. Thomsen nie prezentuje się dobrze, a Kildemand ma jeszcze pewne wahania formy - ocenia były menedżer Polonii Bydgoszcz.
W Daugavpils w końcu otworzyli sezon. Trenował m.in. Grigorij Łaguta
Dobrym zwiastunem dla Woźniaka jest zwycięstwo w eliminacjach do Złotego Kasku. Żużlowiec gorzowskiej Stali pokonał m.in. Adriana Miedzińskiego i Kacpra Worynę.
A niby kogo innego mamy dać na prowadzącego parę