To właśnie słaba dyspozycja Chrisa i Jack Holder w znacznym stopniu wpłynęła na przebieg wyjazdowego spotkania ze Stelmet Falubazem Zielona Góra (53:37 dla gospodarzy). Współpraca Australijczyków nie funkcjonowała i choć Chris starał się walczyć z rywalami to nie dowoził do mety dużych zdobyczy.
Jack Holder, który w Zielonej Górze zdobył dwa punkty i dwa bonusy najwyraźniej zmaga się z problemami sprzętowymi. Na W69 wyraźnie brakowało mu prędkości, przez co nie mógł nawiązać równorzędnej walki z rywalami. Kłopoty z silnikami zdają się mieć potwierdzenie również patrząc na jego wyniku w barwach Poole Pirates. W garażu młodego Australijczyka po prostu musi dość do zmian, jeśli ma pomóc Get Well Toruń w walce z najlepszymi.
- W tym momencie absolutnie nie wolno nam się poddawać, płakać, lamentować. Trzeba się wziąć do roboty i myśleć o kolejnym meczu. To naturalne - mówił tuż po zakończeniu spotkania w Zielonej Górze Jacek Frątczak. Menedżer zapowiadał także, że będą pracować nad dyspozycją Chrisa i Jacka Holderów oraz nad dopasowaniem sprzętu, tak aby rozwiązać wszelkie kłopoty.
ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?
Frątczak wprowadził do składu korektę, polegającą na zamianie numerów startowych Chrisa Holdera i Filipa Nizgorskiego (którego zastępował będzie Jack).
Zobacz także: Prognoza pogody na weekend! Kibicu ubierz się ciepło!
Bez wątpienia wygrana z Fogo Unią Leszno u siebie tknęłaby w Get Well nową energię. Klub po nieudanym pierwszym meczu potrzebuje punktów, by nie zostać na dnie tabeli. Pikanterii temu spotkaniu dodaje fakt, iż leszczynianie w ostatnich latach świetnie czują się na Motoarenie. Po raz ostatni drużyna z Torunia wygrała na własnym torze z "Bykami" w sezonie 2016!
Śledząc spotkania pierwszej kolejki tegorocznego sezonu PGE Ekstraligi nie można oprzeć się wrażeniu, że zarówno wynik z Zielonej Góry jak i z Leszna nie oddaje tego, co faktycznie działo się na torze. Get Well mimo problemów z nierównym składem stawiał dzielny opór zielonogórzanom, a aż 10 wyścigów zakończyło się remisem. Podopieczni Adama Skórnickiego odjechali dopiero w biegach nominowanych.
Frontalny atak na Betard Spartę Wrocław przepuściły natomiast "Byki", które prowadziły po dziesięciu gonitwach aż 39:21! Ostatnie pięć wyścigów to już tylko wygrane gości bądź remisy i mecz zakończył się w stosunku 50:40.
Mimo dwóch meczowych punktów na koncie, drużyna Unii Leszno również zmaga się z poważnym problemem, czyli kontuzją Jarosława Hampela. Przypomnijmy, że zawodnik doznał złamania łopatki na wskutek upadku podczas Eliminacji Złotego Kasku w Ostrowie.
Wobec nieobecności Hampela, Piotr Baron wpisał do składu Tymoteusza Picza, który był zastępowany przez juniorów. Młodzieżowcy jadący w zastępstwie dowieźli do mety łącznie sześć oczek. Taki sam ruch będzie wykonany w niedzielę, lecz o podobną zdobyć punktową może być już trudniej. Nie zapominajmy jednak, że juniorzy Unii to najwyższa żużlowa półka, a Bartosz Smektała jest aktualnym mistrzem świata juniorów.
Kibice z Leszna na pewno będą bacznie przyglądać się dyspozycji Janusza Kołodzieja, który mimo sześciu "oczek" na koncie w poprzednim spotkaniu nie wyglądał do końca dobrze. Ważnym punktem będzie także jego współpraca z Bradym Kurtzem.
Początek niedzielnego spotkania o godzinie 16:00.
Awizowane składy
:
Fogo Unia Leszno
1. Emil Sajfutdinow
2. Tymoteusz Picz
3. Brady Kurtz
4. Janusz Kołodziej
5. Piotr Pawlicki
6. Dominik Kubera
7. Bartosz Smektała
Get Well Toruń
9. Jason Doyle
10. Norbert Kościuch
11. Chris Holder
12. Filip Nizgorski
13. Niels Kristian Iversen
14. Maksymilian Bogdanowicz
15. Igor Kopeć-Sobczyński
Początek meczu: godz. 16:00
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Krzysztof Okupski
Przewidywana prognoza pogody(za yr.no:
Temperatura: 9°C
Wiatr: 18 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ktoś kontroluje te artykuły pod kątem podstawowej ortografii ?