Gapiński: Musieliśmy wykorzystać absencję Mroczki. Play-offy? Nie pompujmy balonika

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: żużlowcy Arged Malesa TŻ Ostrovii
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: żużlowcy Arged Malesa TŻ Ostrovii

Arged Malesa TŻ Ostrovia nowym liderem Nice 1. LŻ. Beniaminek wykorzystał problemy kadrowe Unii Tarnów i odniósł cenne zwycięstwo na niezwykle trudnym terenie. - Kolejne drużyny mogą już w Tarnowie nie wygrać - zaznacza Tomasz Gapiński.

Mimo wszystko zwycięstwo Arged Malesa TŻ Ostrovia jakoś bardzo sensacyjne nie jest. Unia Tarnów przystąpiła do tego meczu tylko z czwórką seniorów. Kontuzję leczy Artur Mroczka, dlatego z góry było wiadomo, że jeśli gospodarze chcą to spotkanie wygrać, to cała drużyna musi pojechać bardzo równo. A tego właśnie zabrakło. Beniaminek z Ostrowa skrzętnie więc wykorzystał problemy rywala.

- Przed zawodami powiedziałem, że jeżeli nie wykorzystamy absencji Artura Mroczki, to będziemy... Może nie będę przeklinał - mówił nam wyraźnie zadowolony Tomasz Gapiński, który zdobył 10 punktów. - Udało nam się na szczęście wygrać. W końcówce obroniliśmy przewagę, bo w połowie zawodów trochę się pogubiliśmy. To dla nas cenne punkty. Uważam, że ciężko będzie tutaj wygrać kolejnym drużynom. Unia to silna drużyna. Wróci Artur i wszystko się zmieni - dodaje jeden z liderów Ostrovii.

Unia Kolejarz - Wilki: efektowny powrót Hliba do ligi. Rawiczanie bez szans (relacja). Czytaj więcej!

W ostrowskim obozie dało się wyczuć wyraźne zadowolenie. Początek sezonu jest dla nich naprawdę udany. Trzy mecze i cztery punkty na koncie. Wygląda to naprawdę nieźle. Podopieczni Mariusza Staszewskiego stają się powoli bardzo mocnym kandydatem do awansu do rundy play-off. Z perspektywy beniaminka byłby to duży sukces.

ZOBACZ WIDEO Norbert Kościuch: Lubię trudne tereny i wyzwania. Bardzo chciałem PGE Ekstraligi

- Nie pompujemy balonika. Chcemy cieszyć się z jazdy, ale też wygrywać. Nie ma ze strony zarządu żadnej presji. Swoją drogą jestem bardzo zadowolony z powrotu do Ostrowa. Dziękuję przy okazji firmie Garcarek, która zakupiła mi sprzęt. W zeszłym roku tego wszystkiego brakowało. Mam teraz komfort psychiczny, bo wiem, że jestem odpowiednio przygotowany. To pomaga mi w osiąganiu lepszych wyników - zakończył Gapiński.

Ostrovia już w następnej kolejce może powiększyć swój dorobek punktowy. Do Ostrowa przyjedzie Lokomotiv Daugavpils, a gospodarze z pewnością będą uchodzić za faworyta tego meczu.

Czytaj także: PGE Ekstraliga. MRGARDEN GKM poszedł drogą innych klubów. Kempiński: Kupiliśmy sobie juniorów i widać efekty

Komentarze (18)
avatar
Le Petit Prince
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ostrów póki co rewelacja. 
avatar
Hampelek
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Mimo wszystko bez Mroczki jeden z faworytów powinien sobie poradzić z beniaminkiem. Jechali przecież na swoim torze. 
avatar
karol3414
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gapa ma rację, los dał nam okazję i ją wykorzystaliśmy wygrywając w Tarnowie, oczywiście gdyby jechał Artur byłoby znacznie trudniej ale myślę że i tak byłby to dla Tarnowa bardzo ciężki mecz.
Czytaj całość
avatar
Goldi
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gapiński jak Okoniewski. Będą przygotowani sprzętowo to będą robić bardzo dobre wyniki. 
avatar
ostry.pp
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Tomasz to przesympatyczny zawodnik i aż miło patrzeć jak rosną mu skrzydła po nieudanym sezonie w Pile. Jednak co to znaczy mieć czystą głowe i nie martwić się finansami czy sprzetem..