W 4. kolejce PGE Ekstraligi niepokonana dotąd Fogo Unia zmierzy się na wyjeździe ze Speed Car Motorem. Goście będą faworytem tego spotkania, ale ich szkoleniowiec tonuje nastroje. - Pokazali w tym roku, że są silną i ambitną drużyną - ocenia Piotr Baron.
- Już pierwszy mecz sezonu pokazał, jak groźny potrafi być Speed Car Motor na własnym torze. Kolejne spotkania również potwierdziły, że z tym zespołem trzeba się liczyć. To nie może być przypadkowa forma, czy jazda na takiej fali sukcesu. Za chwilę zresztą do zespołu dołączy Grigorij Łaguta i wtedy będą jeszcze silniejsi - uważa menadżer Fogo Unii.
Czytaj także: Sajfutdinow najlepszy w Fogo Unii.
Leszczynianie również pojawią się w Lublinie w niepełnym składzie. W ich drużynie zabraknie kontuzjowanego Jarosław Hampel. - Hampel w piątek na pewno nie pojedzie. W tym tygodniu czeka go kilka prześwietleń, sprawdzenie, czy te wszystkie kości dobrze się zrosły. Planujemy, że Jarek wyjedzie na tor w przyszłym tygodniu i wtedy dołączy już do drużyny - informuje.
ZOBACZ WIDEO Zagar miał kosmiczną ofertę z Motoru. "Można było spaść z krzesła"
Po ostatnim meczu Fogo Unii wydawać się może, że powrót Hampela jest tej drużynie bardzo potrzebny. Niższą niż zazwyczaj dyspozycję zaprezentowali bowiem juniorzy mistrzów Polski. Menadżer jednak ma inną opinię.
Czytaj także: Żużlowiec Speed Car Motoru wściekły na trenera!
- Smektała i Kubera w sobotę jechali bardzo ważne eliminacje do europejskich rozgrywek. Dla nich udział w takich turniejach to jak jazda w GP. Nie raz już widzieliśmy spadek dyspozycji żużlowców dzień po turnieju o mistrzostwo świata. Można więc założyć, że to było dla nich bardzo emocjonalne przeżycie i ten delikatny spadek formy mógł być tym spowodowany - tłumaczy nasz rozmówca.
Dzień przed meczem ze Speed Car Motorem juniorzy leszczynian również mają ważne zawody w finale Srebrnego Kasku. Czy i tym razem ich menadżer kalkuluje spadek dyspozycji. - To już nie jest taka stawka zawodników jak eliminacje europejskie - krótko kończy Piotr Baron.
Wraz z Medalem długi !
Ale długi to nie nasze medale tak :)
Cuda się tam dzieją pod Jasną Górą >:)