- Cieszy to bardzo. Udało się wygrać po wyrównanej walce. Mieliśmy troszkę kłopotów, ale koniec końców jesteśmy na pierwszym miejscu, z czego bardzo się cieszymy. Spodziewaliśmy się twardego toru. Taki też był. Myślę, że na mecz ligowy będzie jeszcze twardszy, więc ustawienia nie do końca będą się sprawdzać - mówił szkoleniowiec Arged Malesa TŻ Ostrovia tuż po turnieju w Gnieźnie.
Podopieczni Mariusza Staszewskiego zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Kluczem Ostrovii do sukcesu była wyrównana dwójka seniorów. Grzegorz Walasek zainkasował trzynaście punktów, natomiast Tomasz Gapiński zakończył zmagania z dorobkiem jedenastu "oczek".
- Nie ma powodów do narzekań. Każdemu zdarzył się błąd i zepsuty bieg. Jeden zepsuty wyścig na sześć - nie jest źle. Od początku było dobrze. W końcówce narobiliśmy sobie trochę nerwów, jednak jesteśmy zadowoleni - przyznał.
Arged Malesa TŻ Ostrovia zanotowała mocne wejście w tegoroczny sezon. Po czterech meczach ostrowianie liderują w tabeli Nice 1. Ligi Żużlowej. Do tego dochodzi sukces w postaci parowego mistrzostwa I ligi.
- Liga dopiero się zaczęła. Nie ma co mówić, kto jest mocny, a kto słaby. Myślę, że to się okaże na koniec rundy zasadniczej. Na razie nie ma co się cieszyć. To dopiero początek. Mamy swoje cele. Nie pompujemy balonika. Jedziemy swoje. Wiemy, o co chcemy jechać. W tym roku jazda ma nas przede wszystkim bawić - zakończył Mariusz Staszewski.
ZOBACZ WIDEO Miesiąc "latał" na silnikach Graversena. Zobacz skrót meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Speed Car Motor Lublin