PGE Ekstraliga. Niedosyt Artioma Łaguty. "Mój wynik mógłby być jeszcze lepszy"

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Artiom Łaguta.
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Artiom Łaguta.

Piątkowe spotkanie w Grudziądzu zakończyło się triumfem gospodarzy. MRGARDEN GKM dość pewnie pokonał Betard Spartę Wrocław 50:40. Lider miejscowych, Artiom Łaguta, czuje jednak niedosyt po swoim występie.

Z pewnością nie tak chciał zacząć tegoroczny sezon Artiom Łaguta. Tuż przed rozpoczęciem ligowych zmagań w PGE Ekstralidze, Rosjanin nabawił się złamania obojczyka podczas Memoriału Edwarda Jancarza w Gorzowie. Po kilkutygodniowej przerwie lider żółto-niebieskich wreszcie wrócił na tor pomagając swojej drużynie już na wyjazdowym meczu w Zielonej Górze. Zdobył tam 11 punktów, tym samym mocno wspierając swoją drużynę. GKM przegrał nieznacznie, bo 44:46.

Jednak to w piątkowym spotkaniu przeciwko Betard Sparcie Wrocław Łaguta mógł pierwszy raz w tym roku zaprezentować się wśród miejscowych kibiców. Tym razem sympatyczny Rosjanin dołożył do zdobyczy zespołu 10 "oczek" i choć to całkiem dobry wynik, to on sam czuje po swoim występie niedosyt. - Ogólnie mecz był udany. Najważniejsze, że wygraliśmy, bo Sparta Wrocław nie jest taka słaba. Robiliśmy co mogliśmy, choć ja jeszcze nie do końca czuję się tak dobrze na swoim torze. Chciałbym zrobić więcej punktów. Zrobiłem tylko 10 i nie jestem do końca z tego zadowolony - tłumaczy nienasycony 28-latek.

Zobacz także: Oblany egzamin Czugunowa. Janowski zepsuł mecz sobie i Buczkowskiemu

Młodszy z braci Łagutów nie próbuję się usprawiedliwiać tym, że jeszcze do niedawna borykał się ze złamaniem obojczyka. Na dodatek zapewnia, że po urazie nie ma już śladu. - Czuję się już naprawdę dobrze po kontuzji. Brakowało mi po prostu na początku jazdy. Chłopaki już sporo jeździli, gdy ja dopiero zaczynałem od początku. Zawsze chce zdobywać jak najwięcej punktów i zawsze jest ciężko - mówi uczestnik Grand Prix 2019.

Nie od dziś wiadomo, że Rosjanin stosuje w swoich motocyklach rozwiązania prosto z Formuły 1. Jak dotąd jego motocykle były niezawodne i jak uspokaja on, że jest z nich w dalszym ciągu zadowolony. - Moje motocykle są naprawdę dobre i szybkie. Kwestia tego, że jeszcze nie do końca wiedziałem, po której ścieżce najlepiej jechać na torze. Mam nadzieję, że teraz będzie co raz lepiej - wyjaśnia.

Czytaj również: MRGARDEN GKM najlepszy w Toruniu. Czysty komplet Patryka Rolnickiego

Przypomnijmy, że w kolejnym ligowym spotkaniu MRGARDEN GKM Grudziądz  podejmie Get Well Toruń. Derby rozpocząć się mają w niedzielę, 12 maja, o godzinie 16:30.

ZOBACZ WIDEO Kontuzja Janowskiego pogrążyła gości. Zobacz skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław

Źródło artykułu: