Faworytem meczu był MRGARDEN GKM Grudziądz. Atuty? Przede wszystkim własny tor. Z kolei Betard Sparta Wrocław choć zawsze mocna, to i tak mały można było postawić przy niej mały znak zapytania. Trener Dariusz Śledź pozostał konsekwentny i poza drużyną ponownie znalazł się Vaclav Milik. Jego nieobecność była szansą przede wszystkim dla Gleba Czugunowa i Jakuba Jamroga, który dostał korzystny - trzeci numer startowy.
Pierwsze wyścigi pokazały jednak to, o czym wiedzieliśmy już po pierwszych meczach. Betard Sparta straszy rywali przede wszystkim w osobach swoich liderów - Tai'a Woffindena i Macieja Janowskiego oraz młodzieżowca Maksyma Drabika. Gdyby nie ta trójka, to MRGARDEN GKM mógł ten mecz wygrać z dużą łatwością. To tylko teoria, bo w praktyce mieliśmy naprawdę wyrównane zawody.
PGE Ekstraliga: Maciej Janowski z kontuzją obojczyka. Nie pojedzie w półfinale SoN. Jego miejsce zajmie Patryk Dudek
Początek zdecydowanie dla gospodarzy, jednak goście szybko się przełożyli i ani myśleli o porażce w tym meczu. Swoją drogą można było odnieść wrażenie, że tor nieco różnił się od tego, który widzieliśmy podczas ostatniego spotkania GKM-u z forBET Włókniarzem Częstochowa. Zasadniczo była tylko jedna szybka ścieżka, która dawała sukces. Dlatego bardziej niż zawsze liczył się moment startowy. Poza wszystkim na duży plus odnotujmy parę Przemysław Pawlicki - Krzysztof Buczkowski, która w tym spotkaniu radziła sobie naprawdę dobrze.
ZOBACZ WIDEO Nie tylko Sparta ma problem z juniorami. Dotyczy to większości klubów
Po ośmiu biegach na tablicy wyników mieliśmy 25:23. W Grudziądzu mogli się niepokoić, bo Betard Sparta miała naprawdę dobrą pozycję do ataku. Wystarczyłoby, aby któryś z zawodników "drugiej linii" odpalił i wygrana byłaby na wyciągnięcie ręki. Problem jednak w tym, że w biegu 10. mocno przeszarżował Janowski. Nie dość, że wrocławianin został z powtórki wykluczony, to jeszcze najpewniej nabawił się kontuzji. Betard Sparta straciła swojego lidera, dlatego trener Śledź musiał uruchomić rezerwy taktyczne. Te trzymały gości przy życiu. Inna sprawa, że Woffinden do spółki z Drabikiem jechali naprawdę imponująco.
Przyjezdni postawili wszystko na jedną kartę korzystając z rezerw taktycznych, ale w dwójkę ciężko było coś zdziałać. Kluczowym dla losów meczu okazał się bieg 13. Tam Betard Sparta z obowiązku musiała postawić na parę Max Fricke - Jakub Jamróg, co już jakby nie patrzeć skazywało ich na niepowodzenie. I tak też się stało. Porażka 5:1 zapewniła GKM-owi zwycięstwo. Biegi nominowane pozostały już tylko formalnością. Ostatecznie skończyło się wynikiem 50:40.
MRGARDEN GKM Grudziądz swój plan zrealizował w stu procentach i dopisuje do swojego konta dwa ligowe punkty. We Wrocławiu rozpaczy z powodu wyniku może nie ma, ale gorzej sprawa wygląda z Maciejem Janowskim. Jeżeli okaże się, że ich lider nabawił się kontuzji, wtedy sytuacja brązowych medalistów sprzed roku w kolejnych spotkaniach będzie bardzo trudna.
Punktacja:
MRGARDEN GKM Grudziądz - 50 pkt
9. Kenneth Bjerre - 11+1 (3,0,2*,3,3)
10. Antonio Lindbaeck - 6+1 (2*,1,3,0)
11. Przemysław Pawlicki - 9 (1,1,3,3,1)
12. Krzysztof Buczkowski - 10+2 (3,3,2*,2*,-)
13. Artiom Łaguta - 10 (2,3,2,1,2)
14. Marcin Turowski - 1+1 (1*,0,0)
15. Patryk Rolnicki - 3+1 (2,0,1*,w)
16. Kamil Wieczorek - 0 ()
Betard Sparta Wrocław - 40 pkt
1. Tai Woffinden - 12+2 (1,2,3,2*,1*,3)
2. Gleb Czugunow - 0 (0,0,0,-,-)
3. Jakub Jamróg - 3+1 (0,1*,0,-,0,2)
4. Max Fricke - 7 (2,2,1,1,1)
5. Maciej Janowski - 6 (3,3,w,-)
6. Maksym Drabik - 11+1 (3,1,2*,3,2,0)
7. Przemysław Liszka - 1 (0,-,1)
Bieg po biegu:
1. (67,05) Bjerre, Lindbaeck, Woffinden, Czugunow - 5:1 - (5:1)
2. (67,56) Drabik, Rolnicki, Turowski, Liszka - 3:3 - (8:4)
3. (67,73) Buczkowski, Fricke, Pawlicki, Jamróg - 4:2 - (12:6)
4. (67,34) Janowski, Łaguta, Drabik, Rolnicki - 2:4 - (14:10)
5. (68,09) Buczkowski, Woffinden, Pawlicki, Czugunow - 4:2 - (18:12)
6. (67,34) Łaguta, Fricke, Jamróg, Turowski - 3:3 - (21:15)
7. (67,92) Janowski, Drabik, Lindbaeck, Bjerre - 1:5 - (22:20)
8. (67,38) Woffinden, Łaguta, Rolnicki, Czugunow - 3:3 - (25:23)
9. (68,59) Lindbaeck, Bjerre, Fricke, Jamróg - 5:1 - (30:24)
10. (69,12) Pawlicki, Buczkowski, Liszka, Janowski (w) - 5:1 - (35:25)
11. (68,67) Drabik, Woffinden, Łaguta, Lindbaeck - 1:5 - (36:30)
12. (69,65) Pawlicki, Drabik, Woffinden, Turowski - 3:3 - (39:33)
13. (69,51) Bjerre, Buczkowski, Fricke, Jamróg - 5:1 - (44:34)
14. (68,23) Bjerre, Jamróg, Pawlicki, Drabik - 4:2 - (48:36)
15. Woffinden, Łaguta, Fricke, Rolnicki (w) - 2:4 - (50:40)
Sędzia: Paweł Słupski
NCD: Kenneth Bjerre w wyścigu 1. (67,05 s.)
Zestaw: II
Widzów: 6,5 tys.
PGE Ekstraliga: karambol w Grudziądzu. Żółta kartka dla Macieja Janowskiego za ostrą jazdę