Analizę taktyczną meczu Get Well Toruń - forBET Włókniarz Częstochowa przeprowadził dla nas Wojciech Dankiewicz, żużlowy menedżer i komentator nSport+.
***
Składy
Get Well Toruń. 9. Jason Doyle, 10. Norbert Kościuch, 11. Chris Holder, 12. Rune Holta, 13. Niels Kristian Iversen, 14. Maksymilian Bogdanowicz, 15. Igor Kopeć-Sobczyński.
forBET Włókniarz Częstochowa. 1. Leon Madsen, 2. Paweł Przedpełski, 3. Adrian Miedziński, 4. Fredrik Lindgren, 5. Matej Zagar , 6. Michał Gruchalski, 7. Jakub Miśkowiak.
- Bardzo ważne będą pierwsze wyścigi. Szczególnie dla Pawła Przedpełskiego i Norberta Kościucha - rozpoczął swoją analizę Wojciech Dankiewicz. - Ten drugi na razie nie miał zbyt wiele okazji, by pokazać się publiczności. W meczu z Fogo Unią Leszno zastępował go Jack Holder, a w ogóle drużyna toruńska ma za sobą tylko dwa spotkania. W konfrontacji Przedpełski - Kościuch duże znaczenie będzie miało losowanie zestawu startowego. Myślę, że Paweł dostanie kolejne szanse nawet po nieudanym wyścigu, natomiast nad Norbertem będzie większy ciężar psychiczny, bo w odwodzie zostaje wspomniany Jack Holder - kontynuował.
Dankiewicz zwrócił uwagę, że Jacek Frątczak może mieć spory ból głowy w zależności od tego, jak spisywać się będą Kościuch, Holta oraz australijski rezerwowy. - Jeżeli Jack Holder odpali to będzie zastępował słabszych seniorów, ale zastanawiam się co będzie, jeśli Kościuch i Holta zawalą lub odwrotnie, pojadą dobrze. Jacek Frątczak musi być skupiony i wyciągać wnioski, bo jego strategiczne ruchy mogą być kluczowe dla tego spotkania. Nie może przespać możliwości ewentualnej zmiany bądź też wiedzieć, kiedy jej nie dokonywać - analizował Dankiewicz.
ZOBACZ WIDEO Mecz z Włókniarzem to dla Get Well mus. Może się zrobić nerwowo
Czytaj także: Kolejka w pigułce. Czas prawdy dla Get Well
- Jeśli chodzi o zespół toruński, znakiem zapytania jest Rune Holta. Sądzę, że Jacek Frątczak nie miał innego wyjścia i musiał ustawić tego zawodnika z numerem 12. Ma w składzie dwóch naturalnych liderów, czyli Jasona Doyle'a i Nielsa Kristina Iversena. Światełkiem nadziei jest Chris Holder, chociaż ostatnio nie potrafił on u siebie wygrać wyścigu. Jak na zawodnika, który ma być jednym z filarów zespołu to mało - ocenił nasz ekspert.
Według eksperta łatwiej o skuteczną strategię ma trener gości. - Sądzę, że Marek Cieślak nie ma takiego dylematu, bo ma dobrze zbilansowany zespół. Madsen i Lindgren to niekwestionowani liderzy, którzy są w wysokiej formie od początku sezonu. Matej Zagar potrafi pojechać dobrze. Zostają dwaj Polacy, wychowankowie klubu z Torunia. Uważam, że w związku tym mogą oni chcieć wyjątkowo dobrze się zaprezentować, pokazać ząb i charakter na torze. Mają coś komuś do udowodnienia - uważa Dankiewicz.
Szkoleniowiec Włókniarza znów zdecydował się zamienić miejscami Adriana Miedzińskiego i Fredrika Lindgrena. Postanowił też po raz kolejny dać szansę Matejowi Zagarowi jako prowadzącego duet z młodzieżowcem. - Marek Cieślak ma największą wiedzę o tym, co się dzieje w jego zespole. Być może Matej Zagar poradził sobie z drobnymi problemami, które miał i wszystko jest w porządku - ocenił Dankiewicz. - Lindgren jako doparowy to natomiast stara taktyka Marka Cieślaka, bo w przeszłości tak ustawiał już Grega Hancocka i Janusza Kołodzieja. Myślę, że to dobre rozwiązanie, bo daje fory Adrianowi Miedzińskiemu - dodał nasz rozmówca.
Zobacz również: Żużlowa niedziela. Hity z podtekstami w PGE Ekstralidze
Inna sprawa to przygotowanie toru. Ostatnio nie bardzo sprzyjał on walce na dystansie. - Ciekaw jestem jak zostanie przygotowana nawierzchnia. Po ostatnim meczu w Toruniu rozmawiałem z Emilem Sajfutdinowem i powiedział mi, że była na Moto Arenie jedna ścieżka, a przecież to naturalny obiekt do ścigania się. Zobaczymy czy będzie on tym razem umożliwiać walkę - zastanawiał się Wojciech Dankiewicz.
Na koniec komentator nSport+ odniósł się do jeszcze jednej kluczowej kwestii, czyli dyspozycji juniorów. - Nie zaskoczy mnie w tym spotkaniu żaden rezultat. Na pewno z większym bagażem pojadą gospodarze, którzy jeszcze w tym sezonie nie wygrali meczu. Włókniarz natomiast jest klasową drużyną i w każdych warunkach może odpalić, a wówczas sytuacja torunian może być ciężka. Kto wie, czy kluczową formacją nie będą juniorzy. To oni mogą zrobić przewagę dla jednej bądź drugiej drużyny. Najbardziej doświadczony z tej czwórki młodzieżowców jest Michał Gruchalski i to on powinien sobie najlepiej radzić. Trudno jest przewidzieć formę juniorów, ale wydaje mi się, że plus należy postawić po stronie częstochowian - zakończył.
Mecz Get Well Toruń - forBET Włókniarz Częstochowa odbędzie się w niedzielę o godz. 16:30. Transmisja w nSport+.