PGE Ekstraliga. Są derby, jest rewolucja. Adam Skórnicki tłumaczy swoją wizję

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Skórnicki
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Skórnicki

Adam Skórnicki przed derbowym starciem truly.work Stal Gorzów - Stelmet Falubaz Zielona Góra zdecydował się na rewolucję w składzie gości. - Przepraszam, że znowu coś zrobiłem nie w czas! - śmieje się menedżer.

[tag=18856]

Michael Jepsen Jensen[/tag] jako prowadzący parę, Nicki Pedersen jako doparowy, Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz w drugim w duecie, a Martin Vaculik z juniorami: Norbertem Krakowiakiem i Damianem Pawliczakiem, do tego Mateusz Tonder na rezerwie. W takim zestawieniu Stelmet Falubaz Zielona Góra w tym sezonie PGE Ekstraligi nie jechał.

- Przepraszam, że znowu coś zrobiłem nie w czas! - śmieje się Adam Skórnicki, zapytany o powody rewolucji w składzie. - Jak widać po zestawieniu, które jest diametralnie inne niż dotychczas, derby to inny mecz niż wszystkie - mówi menedżer zielonogórzan.

Zobacz: PGE Ekstraliga. Stal - Falubaz: Derby z reprezentacyjnym smaczkiem. Niech to będzie piękne święto! (zapowiedź)

- Myślę, że dyspozycja Jepsena Jensena w ostatnim czasie pozwala przypuszczać, że to właściwy moment, by zaczął mecz jako prowadzący parę. Od początku sezonu zawsze coś było nie na czas. Swoje robi to, że to wyjazd do Gorzowa, gdzie kilka lat jeździł. Może być tak, że w końcu wykorzysta potencjał wewnętrznych pól, a jego średnia z nich jest całkiem przyzwoita - tłumaczy.

Nie mniejszym zaskoczeniem było powołanie dla Damiana Pawliczaka, który w obecnym sezonie w lidze jeszcze nie jechał. Ten zastąpił Mateusza Tondera. - Na ten moment to zawodnicy jeżdżący bardzo podobnie, o podobnym potencjale. Tyle, że jednego mieliśmy już okazję oglądać, jak radzi sobie z zawieszoną poprzeczką, a drugiego jeszcze. To dobry moment, by Damian sprawdził się w ligowym boju, bo ciężko na to pracował - wyjaśnia Skórnicki.

- Poziom obu drużyn jest wysoki i wyrównany. W ostatniej kolejce oba zespoły po 12. wyścigu jechały na remis, więc analogicznie można stwierdzić, że siła Stali jest podobna jak GKM-u. Z tym wskazaniem, że gorzowianie pojadą u siebie. Ale czy będą potrafili wykorzystać atut domowego toru? - zastanawia się Skórnicki.

Zobacz: PGE Ekstraliga. Falubaz nie ma czym zaskoczyć Stali? "Obyśmy sami siebie nie zaskoczyli"
- Do derbów podejdziemy z marszu. Miejmy nadzieję, że jak co roku będzie to bardzo emocjonujące spotkanie, a w Gorzowie o zwycięstwie ponownie zadecyduje ostatni wyścig. Już dawno takiego meczu nie było - dodaje menedżer Stelmet Falubazu Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przerwano mecz, bo sędzia musiał pobiec do toalety. Za to dostał czerwoną kartkę

Źródło artykułu: