Arged Malesa TŻ Ostrovia awans do sobotniego Finału MPPK w Bydgoszczy wywalczyła sobie dzięki zwycięstwu w rozegranych po raz pierwszy w Gnieźnie Mistrzostwach Par Klubowych 1. Ligi Żużlowej. - Pojedziemy do Bydgoszczy sprawdzić się na tle ekstraligowców. Zobaczymy, w jakim miejscu sami jesteśmy. Podejdziemy do tych zawodów na luzie, bez żadnej presji. Będziemy jednak chcieli namieszać i sprawić miłą niespodziankę naszym kibicom i sponsorom - powiedział Tomasz Gapiński, który bardzo udanie zaczął sezon 2019 na torach Nice 1. Ligi Żużlowej.
Dla Grzegorza Walaska najbardziej doświadczonego żużlowca Arged Malesa TŻ Ostrovia Finał Lotos MPPK będzie kolejną imprezą tej rangi w jakże bogatej karierze. - Finał to jest zawsze finał. Obojętnie w jakiej konkurencji. Wywalczyliśmy sobie prawa startu w w nim i będziemy chcieli - tak jak w Gnieźnie - pokazać się z jak najlepszej strony. Jak się spasujemy z bydgoskim torem i co tam ujedziemy, przekonamy się w sobotę - powiedział Walasek.
Beniaminek Nice 1. LŻ nie zalicza się do faworytów bydgoskiego finału, ale bez dwóch zdań ma jedną z najbardziej doświadczonych par w stawce finalistów. - Mogą powalczyć o wszystko, tak jak każda inna para, która wystartuje w tych zawodach. Grzegorz Walasek i Tomasz Gapiński to zawodnicy bardzo doświadczeni. Stać ich na zwycięstwo z każdym. Pojedziemy do Bydgoszczy powalczyć - zapewnia trener ostrowian, Mariusz Staszewski.
Czytaj także: Ruszyła sprzedaż biletów na finał Lotos Mistrzostw Polski Par Klubowych
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy