Tor Gwardii Warszawa: czy nadejdzie obiecana pomoc?

Materiały prasowe / WTS Warszawa  / Na zdjęciu: Obiekt Gwardii Warszawa. Zdjęcie wykonane w maju 2019 roku.
Materiały prasowe / WTS Warszawa / Na zdjęciu: Obiekt Gwardii Warszawa. Zdjęcie wykonane w maju 2019 roku.

Sprawa toru żużlowego Gwardii w Warszawie to dzisiaj głównie problem polityczny i urzędniczy. Zarówno Komenda Główna Policji, jak i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie wyrażają zgody na jakiekolwiek zagospodarowanie toru.

Politycy, którzy deklarowali pomoc w tej kwestii, nie realizują swoich obietnic. Przypominamy, że od listopada 2017 roku w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju leży wniosek Komendanta Głównego Policji o przekazanie w trwały zarząd nieruchomości ze starym torem żużlowym oraz boiskiem piłkarskim szefowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przez 17 miesięcy wniosek nie został w żaden sposób rozpatrzony, więc formalnie sprawa jest zawieszona.

W styczniu spotkanie w tej sprawie z Minister Andżeliką Możdżanowską odbył Wojciech Jankowski, wiceprezes WTS-u Nice Warszawa. Pełnomocnik Rządu ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw obiecała pomoc w tej sprawie i włączenie się w walkę o zachowanie statusu sportowo-rekreacyjnego tego terenu. Po 4 miesiącach MIiR w dalszym ciągu podtrzymuje swoje stanowisko ze stycznia.

Przeczytaj także: Woffinden przerasta innych. Na Polakach ciążą wielkie oczekiwania (wywiad)

- Obecnie prowadzone jest postępowanie w sprawie przekazania trwałego zarządu na rzecz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do nieruchomości położonej w Warszawie, przy ulicy Racławickiej 132. W związku z powyższym rozstrzygnięciem kwestii zachowania statusu sportowo-rekreacyjnego toru żużlowego oraz boiska piłkarskiego Gwardii zlokalizowanego na ww. nieruchomości będzie możliwe dopiero po przekazaniu trwałego zarządu na rzecz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz po uwzględnieniu zamierzeń nowego zarządcy - czytamy w lakonicznym oświadczeniu ministerstwa, wydanym w ostatnich dniach.

ZOBACZ WIDEO Co z żużlem w Warszawie? Problemów nie brakuje

Tak obecnie prezentuje się obiekt Gwardii
Tak obecnie prezentuje się obiekt Gwardii

Jest to dokładnie identyczne stanowisko jak... 4 miesiące temu. Można więc uznać, że kolejne z ministerstw nie zdecydowało się na udzielenie odpowiedzi na petycję w sprawie ochrony tej nieruchomości, która podpisało ponad 1 tys. mieszkańców Warszawy. Wcześniej odpowiedzi na petycję nie udzieliło także MSWiA, Minister Koordynator Służb Specjalnych, Ministerstwo Sprawiedliwości, a nawet Ministerstwo Sportu.

Jeśli politycy zamierzają sprawę wykorzystania obiektu przekazać całkowicie w ręce Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, można przypuszczać, że obiekt zostanie przeznaczony na cele inne niż wynika to z projektu Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Choć na tych terenach powinna być prowadzona działalność sportowa, ABW już od dłuższego czasu utrzymuje, że nie jest zainteresowana takim przeznaczeniem nieruchomości.

Zobacz także: Co z żużlem w Warszawie? Problemów nie brakuje 

- W naszej ocenie nie jest możliwe pogodzenie właściwej realizacji zadań przez ABW z istnieniem w bezpośrednim sąsiedztwie kompleksu obiektów sportowych, na terenie których miałyby się odbywać zawody sportowe przy udziale znacznej liczby kibiców - przedstawił stanowisko ABW, Dyrektor Biura Logistyki, płk Adam Majchrzak.

- Przy Racławickiej ma powstać coś na kształt polskiego Pentagonu - powiedział w wywiadzie dla Tygodnika Żużlowego, poseł Tomasz Latos, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Promocji Żużla i tym samym wywołał burzę. Po tych słowach w listopadzie 2017 roku odbyło się ostatnie posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Promocji Żużla, po którym nie zostały podjęte przez posłów żadne działania mające na celu uratowanie tego obiektu. Pod koniec 2018 roku w tej sprawie korespondował w kilkoma instytucjami europoseł Ryszard Czarnecki, jednak w 2019 roku zaprzestał tej działalności.

Od 2012 roku obiekt, położony niemal w centrum stolicy, na terenie Skarbu Państwa, niszczeje, a brama stadionowa jest zamknięta na kłódkę. Urząd Miasta jest zainteresowany rewitalizacją, ale nie może podjąć żadnych działań, bez jakiegokolwiek tytułu do nieruchomości. Wygląda na to, że bez pomocy polityków i urzędników, teren zostanie całkowicie zdegradowany.

Źródło artykułu: