Grigorij Łaguta staranował Taia Woffindena. Fatalny upadek mistrza świata

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Już w pierwszym wyścigu meczu Speed Car Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław doszło do bardzo groźnie wyglądającego upadku Taia Woffindena. Mistrz świata leżał po ostrym ataku Grigorija Łaguty. Rosjanin został wykluczony z powtórki.

Fatalny wypadek Taia Woffindena w inauguracyjnym wyścigu meczu w Lublinie. Przy prowadzeniu 5:1 gospodarzy, Grigorij Łaguta próbował poszerzyć tor jazdy, by zablokować mistrza świata, szarżującego po zewnętrznej. Rosjanin zahaczył o koło prowadzącego Dawida Lamparta, stracił panowanie nad motocyklem i staranował Woffindena, który uderzył w bandę.

Sędzia Jerzy Najwer wykluczył z powtórki Łagutę. Nie ukarał natomiast Rosjanina żółtą kartką. - Myślę, że gdyby nie pociągnęło Griszy, Tai Woffinden przejechałby pod płotem - wyjaśniał w studio Eleven Sports, Oskar Bober.

Jak donosił reporter Eleven Sport, Marcin Kuźbicki, w parku maszyn Grigorij Łaguta miał pretensje do Dawida Lamparta, że był wolny na wyjściu z wirażu. Tai Woffinden opuścił tor w karetce. Nie był zdolny do występu w powtórce wyścigu pierwszego. Nie wiadomo, czy Brytyjczyk będzie w stanie kontynuować zawody w Lublinie. Gdyby tak się stało, Betard Sparta Wrocław będzie bardzo mocno osłabiona. W pierwszym wyścigu w miejsce Woffindena pojechał Gleb Czugunow.

Dodajmy, że Łaguta za utrudnianie startu otrzymał w pierwszym podejściu do inauguracyjnego wyścigu ostrzeżenie.

Aktualizacja: Karetka z Taiem Woffindenem opuściła stadion w Lublinie i pojechała do szpitala. Brytyjczyk nie wystartuje już w tym meczu. Jak poinformował Marcin Kuźbicki, Woffinden najbardziej uskarżał się na ból w łopatce. Badania w szpitalu mają wykazać, jak groźnego urazu nabawił się mistrz świata.

Zobacz także: Była Unia Anderssona, teraz jest Unia Hollowaya
Zobacz także: Amatorzy spotkali się z Piotrem Szymańskim

ZOBACZ WIDEO: Doping technologiczny. Czy jest możliwe, aby żużlowcy dolewali coś do silników?

Komentarze (33)
avatar
bastko
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Uważam że za taką jazdę jak pojechał Łaguta oczywiście Zagar również powinny być wykluczenia do końca zawodów. 
avatar
Jerzy Figiel
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
avatar
mixer80
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Apel do PZM . Zróbcie coś z przepisami by eliminować takich durniów jak Łaguta. 
avatar
Fanatiker
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
lepiej by bylo dla tej dyscypliny, gdyby ten koks nie jezdzil! 
avatar
-Stan-
8.06.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Nie wiem czy zwrócił ktoś uwagę, Grisza Łaguta w tym meczu już bardzo nie błyszczał. Czyżby to było związane z wcześniejszym wybuchem silnika.