Bartosz Smektała rozpoczął ten sezon z wysokiego pułapu. To on wypełniał lukę, jaka powstała w drużynie Fogo Unii pod nieobecność kontuzjowanego Jarosława Hampela. Jak pokazują jednak ostatnie mecze, dyspozycja młodzieżowca spadła. W ostatnich kolejkach ligowych lepiej prezentuje się Dominik Kubera.
- Też tak to odczuwam - potwierdza zawodnik. - Niestety, mimo że szukam, nadal nie wiem, co jest przyczyną - dodaje. Podczas domowego meczu leszczynian z MRGARDEN GKM-em (52:38) Smektała jechał trochę w kratkę (zdobywał następująco 3,0,2,0 punktów).
Czytaj również: leszczynianie pożyczają sprzęt rywalom?
- Był taki moment, że czegoś brakowało w mojej jeździe, nie wydaje mi się, aby były to wyższe temperatury i ich wpływ na motocykle, bo przed rokiem dobrze mi się jeździło latem - kontynuuje.
Mimo wszystko żużlowiec jest zadowolony z postawy drużyny, bo jego koledzy solidnie punktują, a Fogo Unia nadal jest niepokonana. W każdym ze spotkań jednak zawsze któryś z seniorów zalicza słabszy występ. Nieszczęście kolegów jest jednak szczęściem dla młodzieżowca, który zyskuje okazję do dodatkowych wyścigów.
Zobacz również: Fogo Unia przepytana!
- Im więcej biegów dla młodzieżowca tym lepiej, bo te trzy wyścigi to jest troszkę mało. Niestety tak to wygląda, że dopiero kiedy któryś z kolegów zawodzi, to wtedy my dostajemy okazję do większej liczby startów - podsumował Bartosz Smektała.
ZOBACZ WIDEO: Przeszedł na kontrakt zawodowy i zaczął gorzej jeździć. Kopeć-Sobczyński wyjaśnia przyczyny takiej decyzji