Po 8. kolejce na pochwały zasłużył tak naprawdę tylko Paweł Słupski, który prowadził mecz Fogo Unia Leszno - MRGARDEN GKM Grudziądz. Arbiter nie popełnił żadnego błędu i jako jedyny otrzymuje od nas maksymalną ocenę. Po wyścigu 11. udzielił ostrzeżenie Antonio Lindbaeckowi za zachowanie na starcie. Tak samo uczynił w przypadku Kennetha Bjerre w 15. biegu. Obie decyzje były prawidłowe.
Festiwal błędów mieliśmy za to w Lublinie, gdzie Speed Car Motor mierzył się z Betard Spartą. Już w pierwszym biegu ostrzeżenie za sytuację na starcie otrzymał Grigorij Łaguta. To akurat była właściwa decyzja. W powtórce Rosjanin doprowadził do upadku Taia Woffindena. Celowości w tej sytuacji nie było, ale lider gospodarzy podjął się wyjątkowo ryzykownego manewru. Niestety, źle ocenił sytuację i doprowadził do karambolu. Za to należała mu się żółta kartka. Arbiter pomylił się także w wyścigu 4., kiedy na torze szalał Paweł Miesiąc, który gwałtownie zmieniał tor jazdy i doprowadził do niebezpiecznej sytuacji z udziałem Patryka Wojdyło. Do upadku wprawdzie nie doszło, ale zawodnik gospodarzy powinien zostać wykluczony. Upomnienie za taką jazdę to zdecydowanie za mało.
Zobacz także: Stal Gorzów siedziała na bombie
Kontrowersję mieliśmy także w biegu. 5., gdy Mikkel Michelsen atakował od wewnętrznej Jakuba Jamroga. Żużlowiec Betard Sparty upadł na tor, ale sędzia nie przerwał wyścigu. Jego zdaniem zawodnik gości przewrócił się sam. Powtórki pokazały jednak, że Duńczyk trącił nogę Jamroga. Sytuacja nie była wprawdzie jednoznaczna, bo wychowanek Unii Tarnów na początku tego okrążenia zmieniał tor jazdy. Niemniej jednak więcej winy widzimy po stronie Michelsena. Najgorsze, że sędzia nie dał sobie nawet szansy. Mógł spokojnie zatrzymać wyścig, obejrzeć powtórki i podjąć decyzję. Tego nie zrobił i w tej sytuacji wykluczenie zawodnika gospodarzy nie wchodziło już w grę. Dla Jerzego Najwera słaba trójka.
ZOBACZ WIDEO Czy bunt zawodników był potrzebny? Bartosz Smektała o odwołanym finale Złotego Kasku
Dużo zastrzeżeń mieliśmy także do pracy Michała Sasienia w meczu truly.work Stal - Get Well. Sędzia zaczął dobrze. Najpierw wykluczył Igor Kopcia - Sobczyńskiego, który przewrócił Mateusza Bartkowiaka. W powtórce ostrzeżenie za utrudnianie startu otrzymał Maksymilian Bogdanowicz. Bardzo dobra decyzja.
Najwięcej wątpliwości mamy w przypadku wyścigu 13. Anders Thomsen jechał na czwartej pozycji, upadł przy wyniku 1:5 i nie pozbierał się z toru. Sędzia bieg przerwał, wykluczył Duńczyka, ale nie dał mu czerwonej kartki, czego domagał się Get Well. Naszym zdaniem w argumentacji torunian było sporo racji. Błędu nie było natomiast w ostatnim wyścigu. Na dwa razy ruszył wtedy Szymon Woźniak, ale wszystko działo się już po zwolnieniu taśmy.
Zobacz także: Porażka Polaków w el. do GP. Pierwszy taki Challenge od 1996 roku!
W 8. kolejce nie popisał się także Piotr Lis, który prowadził mecz w Częstochowie. Dla niego trójka z plusem. Pierwszy błąd mieliśmy w wyścigu juniorów, z którego wykluczony został Michał Gruchalski. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem w tym przypadku była powtórka w pełnym składzie. Kolejna duża pomyłka to wyścig 4., w którym świetnym refleksem popisał się Jakub Miśkowiak. Sędzia przerwał ten wyścig i nie miał racji. Na plus powtórka w pełnym składzie biegu 3., gdy upadł Piotr Protasiewicz i ostrzeżenie dla zawodnika Stelmet Falubazu po wyścigu 9.
Ranking sędziów PGE Ekstraligi:
Miejsce | Sędzia | Mecze | Średnia not |
---|---|---|---|
1. | Krzysztof Meyze | 5 | 5,80 |
2-3. | Piotr Lis | 5 | 5,40 |
2-3. | Michał Sasień | 5 | 5,40 |
4-5. | Artur Kuśmierz | 4 | 5,00 |
4-5. | Paweł Słupski | 4 | 5,00 |
6. | Remigiusz Substyk | 5 | 4,90 |
7. | Jerzy Najwer | 3 | 3,67 |
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja