Tuż po starcie na pierwszym łuku Mateusz Cierniak lekko wypchnął Rohana Tungate'a, a następnie uderzył w tylne koło Tobiasza Musielaka. Cała trójka upadła na tor. Australijczyk od razu podniósł się i podbiegł do swojego kolegi z pary. Po dłuższej chwili młodzieżowiec Unii Tarnów także wstał z toru i o własnych siłach udał się do parku maszyn. Najgorzej wygląda sytuacja Tobiasza Musielaka.
Zobacz także: Żużel. DMŚJ: Rafał Dobrucki odsłonił karty! Znamy skład reprezentacji Polski
Zawodnik Orła Łódź bardzo mocno uderzył o tor. 25-latek od razu złapał się za nogę. Przy Musielaku momentalnie zjawiły się służby medyczne. Lekarze postanowili usztywnić nogę wychowanka Unii Leszno i przetransportować go na nosze. Karetka z Tobiaszem Musielakiem zjechała do parku maszyn. Jak poinformował Tomasz Krochmal z telewizji Polsat Sport, zawodnik otrzymał dużą dawkę leków przeciwbólowych. Według pierwszych opinii lekarzy, Musielak prawdopodobnie nie złamał nogi, jednak potwierdzą to dokładne badania w szpitalu.
Zobacz także: PGE Ekstraliga. Dwa potężne "dzwony" wytrąciły Krzysztofa Buczkowskiego z rytmu. Żużlowiec nie ma żalu do rywali
Tobiasz Musielak w tym sezonie ma sporego pecha. Podczas spotkania z Car Gwarant Startem Gniezno upadł na tor i doznał zwichnięcia barku. Następnie w meczu angielskie Premiership także zapoznał się z nawierzchnią i potrzebował przerwy od startów, aby dojść do pełni zdrowia.
Spotkanie w Łodzi trwa. Po sześciu biegach jest remis po 18:18.
ZOBACZ WIDEO: Doping technologiczny. Czy jest możliwe, aby żużlowcy dolewali coś do silników?