Żużel. IMŚJ. Bartosz Smektała: To były dla mnie bardzo ciężkie zawody (wywiad)

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Smektała

W sobotę w Lublinie odbył się 1. Finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Na drugim stopniu podium stanął obrońca tytułu Bartosz Smektała. Zawodnik Fogo Unii Leszno ma za sobą bardzo ciężkie zawody.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Michał Mielnik, WP SportoweFakty: Jesteśmy po 1. Finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Ciężkie zawody dla pana.[/b]

Bartosz Smektała, Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z 2018 roku: Nie ma co oszukiwać i ja o tym wiem. Bardzo ciężkie zawody dla mnie. Szczególnie w pierwszej połowie strasznie się męczyłem. Już w pewnym momencie myślałem, że zapomniałem jak się jeździ na żużlu. Jednak razem z moim teamem dobraliśmy odpowiednie ustawienia.

Niespełna dwa miesiące temu startował pan tutaj razem ze swoją drużyną w meczu ligowym. Czy przełożenia z tamtego meczu pomogły?

Mogę powiedzieć, że na takich przełożeniach jak teraz nie jeździłem przez ostatnie dwa lata. Być może to było przez to, być może sam miałem gorszy dzień. To już jest historia.

Zobacz także: Żużel. Betard Sparta - forBET Włókniarz: Śledź chce ułatwić zadanie zastępcom Woffindena (taktyka)

No i przede wszystkim tor był inny oraz warunki atmosferyczne.

Dokładnie. Nie dość, że tor się różnił, to pogoda była zdecydowanie inna i było bardzo zimno oraz zębatki, które używałem w czasie meczu poszły w odstawkę. W sobotę jechałem na zębatkach o pięć zębów innych niż w maju. Naprawdę bardzo ciężki dla mnie dzień. Zapisuje wszystko do mojego zeszytu. Bardzo duża nauka dla mnie.

ZOBACZ WIDEO: Tuner o nienaturalnie szybkich i łamiących prawa fizyki zawodnikach

Kilku pana kolegów z toru powiedziało, że podczas sobotnich zawodów w Lublinie tor był bardzo wymagający. Podziela pan to zdanie?

Ja również tak uważam. Tor w Lublinie jest dosyć długi i wąski, więc jak pojawiają się dziury to jeździ się nieco ciężej. Jednak przypominam, że tor był równy dla wszystkich, ale fajnie byłoby, gdyby był przyczepny, ale miał mniej dziur i więcej się działo na torze. Wiadomo, że były jakieś mijanki, ale więcej było jazdy gęsiego.

Przed sobotnimi zawodami odbyliście trening. Nawierzchnia różniła się od tej podczas zawodów?

Tak, troszkę się różnił ten tor. Według mnie dobrze zrobili, że zaczęli bronować tę nawierzchnię, bo mogłoby to wyglądać inaczej. Jednak teraz nie ma to znaczenia. Te zawody to już przeszłość.

Zobacz także: Żużel. Stelmet Falubaz może wygrać z Unią. Dudek wskazał klucz do sukcesu

Jakie stawia pan sobie cele na tegoroczny cykl IMŚJ? To ostatni rok pana startów jako młodzieżowiec.

Moim priorytetem są zawody młodzieżowe, bo jak wiadomo, więcej nie będę mógł się już ścigać w tej kategorii wiekowej. Chciałbym obronić tytuł mistrza świata.

Będzie to bardzo trudne. Do tej pory udało się to tylko dwóm zawodnikom.

Oczywiście będzie to bardzo ciężkie, ale pracowałem na to całą zimę i teraz także się nie oszczędzam. Inwestuję w sprzęt. Będzie ciężko, ale nie ma rzeczy niemożliwych i trzeba w to wierzyć.

Komentarze (0)