Żużel. Robert Kościecha nie chce wojenki z kibicami Get Well. GKM nie kiwnie tym razem palcem
Podczas meczu MRGARDEN GKM - Get Well grupka toruńskich fanów opluła Roberta Kościechę. Postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie jednak nie będzie, bo nie życzy sobie tego trener, który nie chce, żeby jego macierzysty klub miał dodatkowe problemy.
- Odbyliśmy rozmowę z Robertem i doszliśmy do wniosku, że nie będziemy ruszać tego tematu - mówi nam Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej GKM-u. - Temat jest dla nas zakończony. Mamy nadzieję, że nic takiego nigdy więcej się nie powtórzy, a niektóre osoby przemyślą swoje postępowanie. Robertowi było wprawdzie przykro, ale to właśnie on nie chce, żeby ta sprawa miała ciąg dalszy. Odpuszczamy na wyraźną prośbę naszego trenera, który chce zapomnieć o temacie - wyjaśnia Cichoracki.
Zobacz także: Prezes Get Well: Rodzina Termińskich zostanie nawet w razie spadku. Jeszcze nas jednak nie skreślajcie
Dodajmy, że w najbliższy piątek GKM z Robertem Kościechą jedzie do Torunia. Grudziądzanie mają nadzieję, że podczas tego meczu nie dojdzie do żadnego incydentu. Gdyby znowu ich trenera spotkały jakieś nieprzyjemności, to należy spodziewać się natychmiastowej reakcji.
Zobacz także: Nietypowe hobby trenera reprezentacji. Z żoną hoduje psy, które pilnowały więźniów w stalinowskich łagrach
Warto podkreślić, że spotkanie na Motoarenie ma ogromne znaczenie dla obu ekip. Get Well musi wygrać, żeby mieć jakiekolwiek nadzieje na utrzymanie. Zwycięstwo grudziądzan da im trzy punkty i mocno przybliży zespół Roberta Kempińskiego do fazy play-off.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob przerażony tym, co dzieje się w żużlu. Karty rozdają mechanicyKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>