Żużlowy wicemistrz świata rozwścieczył publiczność na stadionie im. Alfreda Smoczyka (głównie kibiców z Leszna, bo oni stanowili zdecydowaną większość na obiekcie) po incydencie w 5. biegu finału IMP. Wówczas przerwał jazdę po ataku Piotra Pawlickiego, a sędzia zapalił czerwone światło. Arbiter uznał, że kapitan Fogo Unii Leszno przesadził z szarżą i choć nikt nie upadł wykluczył Pawlickiego z wyścigu. To zdziwiło fanów.
Gdy Bartosz Zmarzlik wyjechał do powtórki 5. gonitwy usłyszał sporą porcję gwizdów i wyzwisk. Podobnie było zresztą przy jego każdym kolejnym wyjeździe na tor. Już po zakończeniu zawodów Zmarzlik powiedział w telewizyjnej rozmowie, że dziękuje za gwizdy, bo te motywowały go do większej walki.
"Połowa stadionu gwiżdże i krzyczy "wyp******aj na Zmarzlika. No dramat. Polak na Polaka" - napisał tuż po zakończeniu finału IMP w Lesznie Dawid Kownacki, reprezentant Polski w piłce nożnej, a prywatnie wielki kibic żużla i uczestnik typera WP SportoweFakty.
Koniec końców nowym Indywidualnym Mistrzem Polski został Janusz Kołodziej. Bartosz Zmarzlik, który wygrał wszystkie wyścigi rundy zasadniczej, zawody zakończył na drugim miejscu. Trzeci był Maciej Janowski.
Zobacz także:
Żużel. Plusy i minusy weekendu. Kołodzieja to i sam diabeł by nie zatrzymał. Czego Pawlicki szukał na trzecim polu?
Żużel. Tomasz Gollob wykrakał, że Janusz Kołodziej będzie wielokrotnym mistrzem Polski
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski: Zawodnicy lali wodę do baku, a ja zatrułem się płynem do mycia
No paczpan ....z GORZOWA ....
Zapytajcie się Anity Włodarczyk albo Jureckich pewnie będą mieli inn Czytaj całość
JEGO BANDYCKA JAZDA NIKOMU SIE NIE PODOBA POZA P.PALUCHEM - KTÓRY SAM TAK BANDYCKO KIEDYŚ JEZDZIŁ.GORZÓW..WSTYD..((