Przed tymi zawodami najwięcej mówiło się o rywalizacji Bartosza Zmarzlika i aktualnego mistrza Polski Piotra Pawlickiego. Ten pierwszy ciągle w finałach IMP nie błyszczał. Co roku był jednym z głównych faworytów, ale kończył bez tego najważniejszego trofeum. Drugi zaś spisuje się w tym sezonie znakomicie i bronił tytułu, który zdobył przed rokiem na tym torze.
Iskry z toru poleciały już w piątym wyścigu. W nim właśnie spotkali się Pawlicki i Zmarzlik. Nikt nie upadł, ale było na tyle niebezpiecznie, że sędzia przerwał wyścig. Ku zdziwieniu miejscowych fanów, jak również wielu ekspertów wykluczony został leszczynianin. Wydaje się, że winnym całego zamieszania był starszy z braci, który ewidentnie zmienił tor jazdy, ale sędzia był innego zdania (więcej o tej sytuacji przeczytasz >>TUTAJ).
Zmarzlik jechał w fazie zasadniczej doskonale. Widać było, że jest w sztosie i po tytuł szedł jak po swoje. Nie tylko on prezentował się w tej części turnieju wyśmienicie. Maciej Janowski jechał bardzo pewnie i przegrał tylko dwa razy. Pierwszy ze Zmarzlikiem, a drugi w ostatniej fazie z Januszem Kołodziejem. To właśnie ten drugi robił show w tych zawodach, wyrywając rywalom punkty po pięknych atakach na trasie.
ZOBACZ WIDEO: Anita Mazur: Żużlowcy dostają wiadomości, gdzie są wyzywani. To przykre
Zobacz również: hejt nakręca Kołodzieja
Regularnie punkty do swoich zdobyczy dorzucali też Patryk Dudek, Przemysław Pawlicki, Dominik Kubera i Maksym Drabik. Przed ostatnią serią fazy zasadniczej to ta czwórka oraz wspomniani wcześniej Kołodziej i Piotr Pawlicki liczyli, że znajdą się wśród tych, którzy pojadą w wyścigu barażowym, bo Zmarzlik i Janowski wydawali się pewni awansu do finału z dwóch pierwszych miejsc.
Pierwszy jazdę w barażu zapewnił sobie Janusz Kołodziej, który pięknie na trasie ograł Janowskiego. Swoje wyścigi wygrali również Dudek i Piotr Pawlicki, a jego starszy brat Przemysław, mimo że punktów w tej serii nie zdobył to i tak załapał się do dalszej walki o złoto. Młodzi Drabik i Kubera musieli obejść się smakiem.
W barażu tak samo, jak w dwóch swoich poprzednich wyścigach spod taśmy wystrzelił Piotr Pawlicki. Był jak rozjuszony byk, którego chyba wykluczenie w 5. wyścigu mocno zdenerwowało. Za jego plecami piękną walkę stoczyli Przemysław Pawlicki i Janusz Kołodziej, ale to ten drugi ostatecznie triumfował.
Kiedy wszystkim wydawało się, że finał to będzie walka Zmarzlika i Pawlickiego, jak diabeł z pudełka wyskoczył Janusz Kołodziej. Już po pierwszym okrążeniu miał taką przewagę nad drugim Zmarzlikiem, że mógł spokojnie fetować tytuł jazdą na jednym kole.
Zmarzlik ponownie musi obejść się smakiem. Nadal na polskim podwórku nie ma w dorobku tego najważniejszego sukcesu. Za jego plecami dojechał Maciej Janowski, który mistrzem już był. Pawlicki mimo dobrego startu ukończył finał na ostatnim miejscu, ale miejscowym kibicom to chyba nie przeszkadzało, bo Kołodziej to jeden z ulubieńców.
Wyniki:
1. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 15+2 (3,3,1,2,3,3) + 1. miejsce w finale
1. Bartosz Zmarzlik (truly.work Stal Gorzów) - 17 (3,3,3,3,3,2) + 2. miejsce w finale
3. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 14 (3,2,3,3,2,1) + 3. miejsce w finale
4. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) - 11+3 (3,w,2,3,3,0) + 4. miejsce w finale
5. Przemysław Pawlicki (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 9+1 (2,1,3,3,0)
6. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 11+0 (2,2,3,1,3)
7. Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) - 8 (1,3,2,0,2)
8. Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno) - 8 (1,3,2,1,1)
9. Norbert Kościuch (Get Well Toruń) - 7 (2,0,1,2,2)
10. Krystian Pieszczek (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) - 6 (t,2,0,2,2)
11. Adrian Miedziński (forBET Włókniarz Częstochowa) - 5 (1,2,2,w,d)
12. Oskar Fajfer (Car Gwarant Start Gniezno) - 4 (2,1,0,1,0)
13. Wiktor Lampart (Speed Car Motor Lublin) - 4 (0,1,1,2,0)
14. Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) - 3 (1,d,1,d,1)
15. Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 2 (0,0,0,1,1)
16. Adrian Cyfer (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) - 2 (0,1,0,0,1)
17. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) - 0 (0)
18. Adrian Gała (Car Gwarant Start Gniezno) - nie jechał
Bieg po biegu:
1. (62,03) Janowski, Kościuch, Kubera, Smektała (Pieszczek - t)
2. (61,59) Pi. Pawlicki, Fajfer, Gomólski, Lampart
3. (60,93) Zmarzlik, Dudek, Miedziński, Cyfer
4. (60,78) Kołodziej, Prz. Pawlicki, Drabik, Protasiewicz
5. (60,41) Zmarzlik, Janowski, Prz. Pawlicki, Pi. Pawlicki (w)
6. (60,35) Drabik, Pieszczek, Cyfer, Gomólski (d4)
7. (60,44) Kołodziej, Miedziński, Lampart, Kościuch
8. (61,03) Kubera, Dudek, Fajfer, Protasiewicz
9. (61,75) Janowski, Miedziński, Gomólski, Protasiewicz
10. (60,62) Dudek, Pi. Pawlicki, Kołodziej, Pieszczek
11. (60,88) Zmarzlik, Drabik, Kościuch, Fajfer
12. (62,88) Prz. Pawlicki, Kubera, Lampart, Cyfer
13. (61,75) Janowski, Lampart, Dudek, Drabik
14. (62,38) Prz. Pawlicki, Pieszczek, Fajfer, Miedziński (w)
15. (62,12) Pi. Pawlicki, Kościuch, Protasiewicz, Cyfer
16. (62,04) Zmarzlik, Kołodziej, Kubera, Gomólski (d/st)
17. (61,91) Kołodziej, Janowski, Cyfer, Fajfer
18. (61,72) Zmarzlik, Pieszczek, Protasiewicz, Lampart
19. (61,70) Dudek, Kościuch, Gomólski, Prz. Pawlicki
20. (62,09) Pi. Pawlicki, Drabik, Kubera, Miedziński (d4)
Półfinał:
21. (61,81) Pi. Pawlicki, Kołodziej, Prz. Pawlicki, Dudek
Finał:
22. (61,16) Kołodziej, Zmarzlik, Janowski, Pi. Pawlicki
Sędzia: Artur Kuśmierz
NCD: 60,35 s. - Maksym Drabik (w 6. biegu)
Frekwencja: 9000 osób
W sytuacji odwrotnej atak Bartka pewnie by było jeździec bez głowy czy może po trup Czytaj całość