Jak przekazali komentatorzy transmisji telewizyjnej w Eurosporcie, David Bellego nabawił się kontuzji obojczyka. Konkretniej, doznał złamania. Jeśli te diagnozy się potwierdzą, to Francuza czeka dłuższy rozbrat z motocyklem.
Czytaj także: Żużel: Start - Ostrovia: Mecz prawdy dla Andrieja Kudriaszowa. Miał być torpedą, wyszedł kapiszon (zapowiedź)
Do upadku francuskiego żużlowca doszło na wyjściu z pierwszego łuku X wyścigu TAURON SEC. Najpierw lekko trącił go Jakub Miśkowiak, który zastąpił niezdolnego do jazdy Leona Madsena, a po chwili Bellego wjechał w jakieś niebezpieczne miejsce i zanotował groźną kraksę.
Francuz był po tym incydencie bardzo oszołomiony. Niestety, wymagał pomocy medycznej. Wyjechała do niego karetka, w której opuścił tor. Doniesienia o złamaniu obojczyka nie napawają optymizmem. Sędzia Craig Ackroyd uznał, że Bellego upadł z własnej winy.
ZOBACZ WIDEO: Z jakim koniem nie chce się kopać trener Stali
Przypomnijmy, że we wcześniejszej odsłonie X biegu toruńskiego turnieju doszło do karambolu, w którym uczestniczyli Leon Madsen, Robert Lambert i Anders Thomsen. Najmocniej ucierpiał ten ostatni.
Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ -> Żużel. TAURON SEC: Makabryczna kraksa w Toruniu. Robert Lambert wjechał w Andersa Thomsena