Tauron SEC. Talizman Leona Madsena: Wygrałem pierwsze zawody, na których była moja córka (komentarze)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Podium TAURON SEC w Toruniu. Od lewej: Grigorij Łaguta, Leon Madsen, Kacper Woryna.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Podium TAURON SEC w Toruniu. Od lewej: Grigorij Łaguta, Leon Madsen, Kacper Woryna.

Zdobywca 15 puntów, Leon Madsen wygrał drugą rundę Tauron SEC w Toruniu. Duńczyk odniósł zwycięstwo, mimo że wybrał udział w potężnym karambolu - Mam nadzieję, że Andersowi Thomsenowi nic się nie stało - mówił na konferencji prasowej.

[tag=12508]

Leon Madsen[/tag]  (I miejsce): Jestem bardzo szczęśliwy z dzisiejszego wyniku, ale martwię się o Andersa Thomsena. Zawsze panuję nad motocyklem, jednak w tym biegu trafiłem na koleinę i straciłem kontrolę. Jest mi bardzo przykro, przepraszam Andersa i mam nadzieję, że nic mu się nie stało (więcej TUTAJ). Dobrze jest ponownie być w czołówce, wygrywać zawody. Przed nami jeszcze dwie rundy, a w klasyfikacji dzieli nas punkt. Trzeba się ścigać do końca. To był pierwszy mecz na którym była moja córka - od razu wygrałem! Strach pomyśleć, co będzie kiedy na trybunach pojawi się też syn Grigorija (śmiech)

Grigorij Łaguta (II miejsce): Za nami bardzo trudne zawody. Zawodnicy walczyli o trzy punkty tak samo mocno jak i o jeden punkt. Na treningu jeździliśmy na innym torze. Warunki zmieniły się w trakcie dnia. Żałuje, że nie ma za mną dzisiaj mojego syna, bo córka Leona przyniosła mu szczęście (śmiech).

Zobacz także: Kolejne badania za Andersen Thomsenem. Zawodnik nie pojedzie w derbach.

Kacper Woryna (III miejsce): Miałem trochę pecha w losowaniu bo często jechałem po polaniu. Nie były to jednak rewelacyjne zawody, choć puchar za trzecie miejsce jest na pewno dobrą osłodą. Jeśli chodzi o punkty to nie ma szału - traciłem punkty na trasie przez własna głupotę. Mam jednak nad czym myśleć i pracować.

ZOBACZ WIDEO: Stanisław Chomski rzuca wyzwanie Jerzemu Synowcowi. Chce zakładu

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Leon równy gość wjechał w koleinę i był dzwon.Takie powinno być zachowanie zawodników z miejsca przeprosiny oraz ubolewanie przez to co się stało , 
avatar
lukaszmi2
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Duńczyk odniósł zwycięstwo, mimo że brał udział w potężnym karambolu". Serio? Czy autor oglądał zawody? Bo to już ciężko komentować..