Żużel. TAURON SEC. Miedziński odebrał punkty sobie i Przedpełskiemu. Winne koleiny na drugim łuku

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Zderzenie Adriana Miedzińskiego z Pawłem Przedpełskim
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Zderzenie Adriana Miedzińskiego z Pawłem Przedpełskim

Adrian Miedziński w sobotę imponował formą na Motoarenie podczas 2. finału TAURON SEC. Po czterech seriach startów zgromadził 9 punktów, jednak w 19. biegu spowodował groźnie wyglądający upadek.

Miedziński, będąc na trzeciej pozycji, zaatakował dwójkę rywali i z dużym impetem wpadł w jadącego przed nim Pawła Przedpełskiego. Na szczęście zawodnikom nic się nie stało i mogli wrócić do parku maszyn o własnych siłach. "Miedziak" został wykluczony z powtórki, a w tej Przedpełski przyjechał do mety drugi.

- Przed tym biegiem zmieniłem ustawienia, ale okazało się że motocykl nie miał siły. Paweł z Nickim zrobili mi prezent na drugim łuku, wjechałem tam, gdzie było odmoczone po opadach deszczu, motocykl trafił w koleinę. Widać było, że inni też mieli tam problemy. Szkoda, bo zepsułem szanse na finał sobie i zepsułem bieg Pawłowi - tłumaczy żużlowiec.

Zobacz także: Makabryczne upadki i brawurowa jazda. Leon Madsen najlepszy w Toruniu (relacja)[url=/zuzel/834767/zuzel-tauron-sec-makabryczne-upadki-i-brawurowa-jazda-leon-madsen-najlepszy-w-to]

[/url]Upadek wychowanków KS Toruń nie był jedynym podczas zawodów. Tor wydawał się być niebezpieczny ze względu na koleiny. W wyniku odniesionych kontuzji przedwcześnie zawody zakończyli Anders Thomsen i David Bellego. Na kilka godzin przed startem TAURON SEC nad Toruniem przeszła ulewa i nawierzchnia przyjęła spore ilości wody. Ponadto podczas wakacyjnej przerwy stadion był wykorzystywany do różnych pozasportowych celów, co zdaniem zawodnika mogło utrudnić odpowiednie przygotowanie toru.

- Z tego co wiem to nawierzchnia była przerzucona po ostatnim koncercie. Na torze pracowała talerzówka. Nad stadionem dach jest jaki jest i pada na krawężnik, więc ta część się odmoczyła, potem rozrywała. Tor nie nadawał się szczególnie do walki, szczególnie po polaniu - przyznaje Miedziński.

Zobacz także: Aktualna klasyfikacja SEC! Smektała blisko podium!
Ostatecznie zawodnik forBET Włókniarza Częstochowa zakończył zawody na 5. miejscu z dorobkiem 9 punktów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ekstremalny zjazd w Tour de France. Kolarz z kamerą na klatce piersiowej

Komentarze (4)
avatar
Lisiu
29.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Upadek Miedzińskiego i Przedpełskiego, symboliczny obraz toruńskiego żużla i toruńskich żużlowców. 
avatar
Tylko Włókniarz
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
miedziak śmierdziak, żegnamy cie po tym sezonie... chłodno żegnamy! 
avatar
Alaska
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie koleiny na torze, a koleiny w głowie Miedzińskiego się odezwały. Przypomniały mu się niedawne czasy, jak podjeżdżał innym i ich przewracał. 
avatar
gorzowianin z Mazowsza
28.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie winne koleiny. Zawodnicy o tych koleinach wiedzieli i jazdę do sytuacji na torze powinni dostosować. Większość to potrafiła. Madsen i Miedziński nie, walcząc o zwycięstwo na siłę nie zwa Czytaj całość