W Get Well Toruń już nikt nie mówi o matematycznych szansach na utrzymanie w PGE Ekstralidze, choć teoretyczne rozważania wciąż można snuć. W Toruniu jednak są realistami i już powoli szykują się do budowy składu na sezon 2020, kiedy to drużyna będzie startować w Nice 1.LŻ.
Zacznijmy od tego, kto z dotychczasowego składu zostanie. Prezesi, przy okazji niedzielnego meczu z Betard Spartą Wrocław (41:49), spotkali się z Jasonem Doylem i Chrisem Holderem. Doyle ma ważny kontrakt, ale trudno liczyć na to, by chciał on jeździć w pierwszej lidze. Klub może się jedynie pokusić o przedłużenie umowy z automatyczną zgodą na roczne wypożyczenie. To nie byłoby złe rozwiązanie. W razie rocznej banicji Get Well miałby jeden solidny filar. Pytanie, czy Doyle na to pójdzie. Wiadomo, że jako zawodnik dostępny tylko na rok staje się automatycznie mniej łakomym kąskiem dla innych.
Czytaj także: Kibice Motoru piszą do Ekstraligi. Proszą, żeby potraktować ich klub surowo w procesie licencyjnym
Co do Holdera, to jakiś czas temu zadeklarował on, iż chce zostać nawet w razie spadku. Mina, jaką miał Chris po wyjściu z gabinetu po ostatnich rozmowach nie wróży jednak niczego dobrego. Inna sprawa, że to nie koniec negocjacji i jeszcze wiele może się zmienić. Get Well prędzej odpuści Jacka Holdera niż Chrisa.
ZOBACZ WIDEO Kolejka po Jasona Doyle'a. Motor zapowiada, że też złoży mu ofertę
Nic nie słychać o tym, by Get Well chciał zatrzymywać Nielsa Kristiana Iversena czy Runego Holtę. Do niedzieli mówiono, że jest opcja pozostawienia Norberta Kościucha, ale w trakcie meczu ze Spartą stało się coś, co spowodowało zmianę planów. Kościuch z jakiegoś powodu znalazł się na cenzurowanym. Mówi się, że doszło do jakieś słownej awantury z jego udziałem i to oznacza definitywny koniec współpracy.
Czytaj także: Kasprzak rozgląda się za nowym pracodawcą
Nowe twarze? Podobno niemal przesądzone jest przyjście Wiktora Kułakowa, który przygodę z polskim żużlem zaczynał w Unibaksie Toruń. Najlepszy zawodnik Nice 1.LŻ na pewno by się Get Well przydał. Kolejną nową twarzą może być David Bellego, ale tu wiele zależy od tego, czy w Toruniu wyląduje też ostatecznie trener Tomasz Bajerski, który obecnie współpracuje z Francuzem w Power Duck Iveston PSŻ Poznań i wspiera też jego karierę indywidualną.
Wiemy też, że w Get Well chcieliby powrotu Adriana Miedzińskiego. Rozmów nie było, ale wychowanek jest mile widziany. W odróżnieniu od Pawła Przedpełskiego, który odchodząc, miał podpaść właścicielowi klubu. Pozostaje pytanie, czy Miedziński będzie chciał schodzić poziom niżej, skoro wciąż nieźle radzi sobie w PGE Ekstralidze. Get Well ma zamiar położyć na szali wieloletnią umowę. To ma być ten magnes.