Żużel. Możesz mieć kasę, ale tradycji nigdy nie kupisz. Ostrovia pokazała klasę. Lekcja historii na klubowych ścianach

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Byli zawodnicy ostrowskiego klubu. Jacek Brucheiser do góry (szósty od lewej)
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Byli zawodnicy ostrowskiego klubu. Jacek Brucheiser do góry (szósty od lewej)

Prezes Radosław Strzelczyk i dziennikarz Maciej Kmiecik zamienili klubowe ściany w wystawę, przy której legendom ostrowskiego żużla kręciła się łezka w oku. Jeśli będziecie wybierać się na żużel do Ostrowa, musicie to zobaczyć. Pozycja obowiązkowa.

Wystarczyła jedna rozmowa w listopadzie ubiegłego roku, by okazało się, że mają zbieżną wizję zagospodarowania ścian trybuny głównej w Ostrowie Wielkopolskim. Później pozostało już tylko znaleźć sześć tysięcy złotych. Środki udało się pozyskać z Funduszu Grantowego dobrego Sąsiedztwa dla Ostrowa Wielkopolskiego. Dzięki temu prezes Radosław Strzelczyk i nasz redakcyjny kolega Maciej Kmiecik sprawili, że z klubowych ścian do wszystkich kibiców będzie przemawiać od tej pory blisko 90 - letnia historia, której nie da się kupić za żadne pieniądze. W końcu Ostrów to jeden z najstarszych żużlowych ośrodków w kraju. Jego historia sięga lat 30. ubiegłego wieku.

Zobacz także: Prezes mistrza Polski o play-off i transferowych planach: Chcemy zatrzymać wszystkich zawodników

Otwarcie wystawy poświęconej historii sportu żużlowego w Ostrowie Wielkopolskim oraz Turniejowi o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa Wielkopolskiego cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Na wydarzeniu pojawiły się klubowe legendy. Był nawet lider Ostrovii z lat 80. Jacek Brucheiser. Na trybunie głównej pojawili się także Tadeusz, Jankowski, Marek Garsztka, Ryszard Małecki, Dariusz Brucheiser, Przemysław Brucheiser, Mirosław Ćwikła, Franciszek Jaziewicz, Adam Jaziewicz czy Tomasz Poprawski. Wszyscy nie kryli wzruszenia.

Wystawa zawiera zdjęcia wszystkich zwycięzców Turnieju o Łańcuch Herbowy. Dzięki niej można cofnąć się aż do lat 30. ubiegłego wieku. To przede wszystkim zasługa Artura Małeckiego, w którego prywatnym archiwum znajduje się wiele sentymentalnych fotografii. Nie brakuje jednak także tej najnowszej historii. Na klubowych ścianach zagościła ona dzięki fotograf ostrowskiego klubu Annie Kłopockiej, która zajęła się także opracowaniem graficznym całej wystawy.

ZOBACZ WIDEO Piotr Świderski: Trudno szukać drużyny, która może przeszkodzić Unii. Ona dominuje na torach rywali z play-offów

Dodajmy, że wszystkie osoby, które pracowały przy projekcie, robiły to społecznie. Choć zarywali noce, żeby zdążyć przed tegorocznym Turniejem o Łańcuch Herbowy, nie wzięli za to nawet złotówki. Pokazali piękną historię ostrowskiego żużla. Przy okazji sami przeszli do historii.

Czapki z głów przed zarządem ostrowskiego klubu. To w końcu już kolejna taka inicjatywa Arged Malesa TŻ Ostrovii. W 2016 zarząd ostrowskiego klubu na czele z Radosławem Strzelczykiem i Waldemarem Górskim jako pierwszy zaprosił do Ostrowa rodzinę Rifa Saitgariejewa. Wydarzyło się to przy okazji XX memoriału poświęconego pamięci tego rosyjskiego żużlowca. Wcześniej nie potrafił tego zrobić nikt.

Działacze Arged Malesa TŻ Ostrovii przez cztery lata swojej działalności zadbali o tradycję lepiej niż kilka poprzednich ekip rządzących klubem razem wziętych. A na tym nie koniec, bo już w najbliższą niedzielę przy trybunie głównej zostanie odsłonięta tablica poświęcona pamięci Tomasza Jędrzejaka, najbardziej utytułowanego wychowanka ostrowskiego klubu.

Dodajmy, że wystawę poświęconą Turniejowi o Łańcuch Herbowy i historii ostrowskiego żużla można oglądać codziennie w godzinach pracy klubu. Dla kibiców, którzy kupują bilety na trybunę główną, będzie ona dostępna przy okazji każdych zawodów żużlowych rozgrywanych w Ostrowie.

Źródło artykułu: