Żużel. Siódemka Nice 1. LŻ.: Posucha wśród juniorów. Troy Batchelor pracuje na kontrakt w PGE Ekstralidze

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley i Troy Batchelor
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley i Troy Batchelor

Troy Batchelor stanął na wysokości zadania i pojechał kolejny dobry mecz w rundzie play-off. Australijczyk mozolnie pracuje sobie na przedłużenie kontraktu z PGG ROW-em Rybnik, który jest o krok od PGE Ekstraligi.

[tag=5652]

Nicolai Klindt[/tag] (Arged Malesa TŻ Ostrovia): Duńczyk zrobił swoje. Był liderem drużyny i udźwignął rolę zawodnika jadącego z numerem dziewięć. Świetnie zaczął spotkanie, bo pod trzech trójek. Potem trochę się zaciął. Nie zmienia to faktu, że dorobek (11 punktów), jak na finał Nice 1.LŻ imponujący.

Troy Batchelor (PGG ROW Rybnik): Wynik bardzo podobny do poprzednika z tym, że Australijczyk potrzebował chwilę czasu na znalezienie odpowiednich ustawień sprzętu i dopiero wtedy odpalił. Jednak, gdy zrozumiał o co chodzi w ostrowskim torze, to był na nim naprawdę szybki. Swoją drogą taką postawą Batchelor pracuje na kontrakt w przyszłym sezonie w PGE Ekstralidze.

Kacper Woryna (PGG ROW Rybnik): Występ może nie idealny, bo szczególnie początek meczu był w jego wykonaniu taki bezbarwny. Nie był specjalnie szybki, a i zdarzały mu się błędy na trasie. Ostatecznie jednak zdołał się pozbierać i jego rezultat jest zadowalający. Kapitan ROW-u jest już bardzo blisko wprowadzenia swojej drużyny do najlepszej ligi świata.

ZOBACZ WIDEO Ostrovia: Jak wygramy finał, a nie będzie kasy, to się wycofamy

Żużel. PGE Ekstraliga: Sparta w finale. Zapaść Jensena i tylko 1 punkt juniorów rozłożyły Falubaz (relacja). CZYTAJ WIĘCEJ!

Tomasz Gapiński (Arged Malesa TŻ Ostrovia): Ma problem z pierwszym wyścigiem w Ostrowie, co sam otwarcie przyznał. Momentami jazda Gapińskiego nie była do końca uporządkowana, ale trzeba mu oddać, że zostawił serducho na torze. Kiedy trzeba było, potrafił też pojechać ostro i zamknąć "drzwi" rywalom przy bandzie. Tomasz zrobił swoje i na pewno ten mecz może zaliczyć do udanych.

Siergiej Łogaczow (PGG ROW Rybnik): Dużo się działo na torze za sprawą Rosjanina. Starty z reguły przegrywał, więc musiał sporo powalczyć na trasie. Szczególnie zapamiętamy jego szarżę z trzeciego biegu, gdzie na kresce minął Gapińskiego. Nie zawsze jego jazda była skuteczna, ale widać, że ten chłopak ma duży talent. W Rybniku będą mieli z niego powody do zadowolenia już w niedalekiej przyszłości.

Robert Chmiel (PGG ROW Rybnik): Tutaj wybór mieliśmy trochę ograniczony. Wybieramy jednak przedstawiciela drużyny gości, który w ładnym stylu wygrał bieg młodzieżowy, a potem wyszarpał jeszcze jeden punkt.

Kamil Nowacki (Arged Malesa TŻ Ostrovia): W siódemce kolejki trochę z braku laku. Nie ukrywamy, że w tym przypadku głównym kryterium był dorobek punktowy. A że konkurencji wśród rówieśników nie miał specjalnie dużej, to i wychowanka Stali Gorzów musieliśmy tym razem docenić.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Michał Świącik: Wszyscy chcą bardzo wcześnie rozmawiać. To niewygodne (wywiad)

Źródło artykułu: