Żużel. Adam Goliński odpowiada hejterom. "Myślę, że po stronie kibiców jest jakaś niewiedza"

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Goliński, były prezes Falubazu
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Goliński, były prezes Falubazu

Wśród zielonogórskich kibiców nie brakowało takich, którym nie podobało się to, że prezesem Falubazu jest leszczynianin. - Myślę, że po stronie kibiców jest jakaś niewiedza. Mieszkam w Zielonej Górze dwadzieścia lat - odpowiada Adam Goliński.

Pod adresem Adama Golińskiego popłynęło sporo przykrych słów. Część kibiców była zdania, że na czele Stelmet Falubazu Zielona Góra nie powinien stać ktoś, kto urodził się w Lesznie. Nie zważali oni na to, że Goliński od dłuższego czasu jest związany z Zieloną Górą.

- Myślę, że po stronie kibiców jest jakaś niewiedza. Mieszkam w Zielonej Górze dwadzieścia lat. Mam tu swój dom, moje dziecko chodzi tu do przedszkola, mam też tutaj wielu znajomych i klientów. Konotacje przedstawiane w złym świetle są dla mnie totalnie niezrozumiałe. Nie dyskutowałem z tym i nie będę dyskutował. Jeśli ktoś chce pozostawać przy swoim zdaniu, nie wiedząc, jak jest, to jego problem, nie mój. Ja sobie z tym radzę - przyznał były już prezes Falubazu podczas rozmowy z TVP3 Gorzów Wielkopolski.

Czytaj także: TAURON SEC: Gwiazda kadry koszykarzy wielkim fanem żużla

Informacja o rezygnacji Adama Golińskiego z funkcji prezesa zielonogórskiego klubu została opublikowana we wtorek. - Trochę od początku zakładaliśmy, że to będzie taka jednoroczna misja, po to, by postawić klub w innym miejscu niż był rok temu. W długim terminie trudno godzić pracę adwokata, w której chciałbym się rozwijać, z funkcją prezesa. Myślę, że kolejny prezes przejmie to, co zostało zapoczątkowane i zrobione w Falubazie. Zaczynamy od czwartego miejsca, więc pewnie będzie już tylko wyżej. Myślę, że drużyna jest skompletowana dobrze. Trener zostaje, więc sądzę, że będzie podobna do tej, co była - dodał.

Goliński odchodzi, a Adam Skórnicki zostaje na stanowisku menedżera. - Myślę, że w Zielonej Górze potrzebna jest pewnego rodzaju stabilizacja i skumulowanie wiedzy z różnych stron. Moim zdaniem to się dzieje. Uważam, że kolejny rok Adama Skórnickiego w Falubazie będzie jeszcze lepszy. Mamy mechaników, którzy przyszli w zeszłym roku, mamy też Piotra Protasiewicza, który złożył mi deklarację, że będzie pomagał młodym zawodnikom. Kumulowanie ludzi z żużla jest potrzebne w Zielonej Górze, by ten klub nie był samotną wyspą - podsumował Adam Goliński.

Czytaj także: Siedmiu adeptów zdało praktykę. Dawid Stachyra przystąpił do egzaminu teoretycznego

ZOBACZ WIDEO: Nie zabrakło świetnych wyścigów! Zobacz kronikę ostatniej rundy PGE Ekstraligi!

Źródło artykułu: