- Nie wyobrażam sobie spadku Orła i jazdy w drugiej lidze. Nie chcę mi się w ogóle gadać o takich czarnych wizjach - mówi nam na wstępie trener łódzkiej ekipy, który od kilku dni jest w Łodzi, gdzie trwają przygotowania do meczu. W piątek odbył się trening, w którym wzięli udział Daniel Jeleniewski, Rafał Okoniewski, Rohan Tungate i juniorzy.
- Jesteśmy praktycznie gotowi. Zawodnicy solidnie potrenowali. W sobotę sprzęt po serwisie spróbują jeszcze Hans Andersen i Tobiasz Musielak. Później będziemy śledzić występ Kaia Huckenbecka, który jedzie w SEC - tłumaczy Lech Kędziora.
Największym problemem Orła po zakończeniu rywalizacji w Nice 1.LŻ była długa przerwa w startach. Poznaniacy tego kłopotu nie mieli, bo rywalizowali w fazie play-off. - Uważam, że dobrze sobie z tym poradziliśmy. Staraliśmy się regularnie organizować treningi. Sprzęt jest przygotowany bardzo dobrze. Wszyscy oddali silniki do serwisu i są uzbrojeni. Nie ma na co narzekać - tłumaczy Kędziora.
ZOBACZ WIDEO: Stal jest już po słowie z Kasprzakiem. Ucieczki z Gorzowa raczej nie będzie
Zobacz także: Niels Kristian Iversen w Stali Gorzów? Bardzo możliwe, ale klub ma też inne opcje
Trener Orła uważa, że kluczowe dla losów dwumeczu będzie pierwsze spotkanie w Łodzi. Kędziora liczy na wysokie zwycięstwo swoich zawodników. - Nic odkrywczego nie powiem. Wynik musi być jak najlepszy. Co to znaczy? Liczę, że pojedziemy tak jak Polonia Bydgoszcz na własnym torze - podsumowuje.
Zobacz także: Zamach na legendę. Kibice Falubazu nie wybaczą odejścia Protasiewicza