MAJĄ. Tomasz Gapiński, Grzegorz Walasek, Nicolai Klindt, Sam Masters, Sebastian Szostak, Kacper Grzelak. Pewni są teoretycznie tylko Tomasz Gapiński, który już dawno zadeklarował pozostanie w Ostrowie, a także wychowankowie klubu z ważnymi kontraktami. Pozostali seniorzy ponoć uzgodnili warunki, ale oficjalnego potwierdzenia dalszych startów w Ostrowie z ich ust nie było, więc nie można traktować ich pozostania jako pewnego. Nie jest przesądzony dalszy los w Ostrowie Sama Mastersa, więc przy Australijczyku stawiamy duży znak zapytania.
Rewelacyjny beniaminek Nice 1.LŻ składu raczej nie będzie zmieniał. Chodziło tylko o delikatną kosmetykę i ewentualną wymianę najsłabszych ogniw. Sukcesem zarządu jest zatrzymanie dotychczasowego trzonu składu, który sprawdził się w 2019 roku. Nie wiadomo, jaki los czeka Aleksandra Łoktajewa. Kilka dni temu był praktycznie na wylocie. Obecnie nie jest wykluczone, że zostanie, jeśli klub nie pozyska solidniejszego zawodnika. Wiele jednak wskazuje, że jednorazowe "wyskoki" Łoktajewa nie przekonają trenera i działaczy ostrowskiego klubu.
PRZYCHODZĄ. Sytuacja w Ostrowie zmieniała się jak w kalejdoskopie. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że skład będzie wyglądał zupełnie inaczej. Miało nie być Grzegorza Walaska, a za to mówiło się o Norbercie Kościuchu. Później nawet pojawiła się opcja zakontraktowania obu krajowych seniorów. Ostatecznie Kościuch podziękował ostrowskim działaczom za ofertę. Z Ostrowem łączony jest Adrian Cyfer, który miałby dostać szansę odbudowania się pod skrzydłami trenera Mariusza Staszewskiego.
ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że do Ostrowa trafić Kai Huckenbeck. Niemiec uzgodnił bowiem warunki startów, ale nie dotrzymał danego słowa, czym zdenerwował wiceprezesa, Waldemara Górskiego. Cóż, słowo niektórych żużlowców nie jest warte funta kłaków, o czym przekonało się już wielu polskich działaczy.
ODCHODZĄ. Na pewno z wypożyczenia do Gorzowa wraca Kamil Nowacki. Odejdzie także Renat Gafurow, który przez większą część sezonu 2019, nie łapał się do podstawowego składu beniaminka. Nie wiadomo, jaki los spotka Aleksandra Łoktajewa. Rosjanin występem w rewanżowym barażu dał do myślenia. Z drugiej strony nie można patrzeć na jeden mecz, a całokształt sezonu. Ten wypada na niekorzyść Łoktajewa. Trener Mariusz Staszewski nigdy nie był pewny, kiedy ten zawodnik mu wypali, a kiedy położy drużynie mecz. Nie wiadomo, co dalej z karierą Marcin Kościelski, który dostał szansę w Ostrowie i ją wykorzystał. Problem w tym, że kończy wiek juniora.
BRAKI. W sezonie 2019 ostrowski klub stąpał po kruchym lodzie, mając w składzie dwóch krajowych seniorów i dwóch juniorów, którzy mogli występować w lidze. Gdy Tomaszowi Gapińskiemu przytrafiła się kontuzja, stosowano zastępstwo zawodnika. Juniorzy odjechali cało i zdrowo sezon, choć kilka razy ostrowscy kibice drżeli, gdy w zawodach młodzieżowych "dzwony" notowali Marcin Kościelski czy Kamil Nowacki.
Od przyszłego sezonu ostrowski klub powinien mieć wentyl bezpieczeństwa w osobie trzeciego krajowego seniora, który ma zostać Adrian Cyfer. Z juniorami też nie będzie kłopotów. TŻ Ostrovia postawi na czterech wychowanków. Dwóch: Sebastian Szostak i Kacper Grzelak mają już licencje. Dwóch kolejnych: Jakub Poczta i Jakub Krawczyk przystąpią na dniach do egzaminu na certyfikat. Na wiosnę cała czwórka będzie miała skończone 16 lat, więc trener Mariusz Staszewski co najwyżej może mieć kłopot bogactwa. To efekt ciężkiej pracy i postawiania przez zarząd na szkolenie młodzieży w Ostrowie.
Zobacz także: Kanclerz to wizjoner?
Zobacz także: Tomasza Gapińskiego czekają dwie operacje