Zdecydowanie łatwiej startuje się bez presji. Niewielu liczyło na dobre występy Marcina Turowskiego w zakończonych rozgrywkach. Wychowanek Stali Toruń dołączył do MRGARDEN GKM-u i miał walczyć o skład z Kamilem Wieczorkiem. Na lidera formacji młodzieżowej kreowano z kolei Patryka Rolnickiego. Życie napisało trochę inny scenariusz.
Młody Turowski zrobił ogromny postęp i to on okazał się najlepszym z grudziądzkich juniorów. - Ten sezon był dla mnie wielkim sprawdzianem, ale uważam, że poradziłem sobie na czwórkę. Zdarzały się gorsze mecze, popełniałem trochę błędów, jednak zrobiłem postęp i zebrałem dużo doświadczenia. To będzie miało pozytywny wpływ na moją postawę w przyszłym roku - zapowiedział 20-latek w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Zobacz także: Żużel. Giełda transferowa. Włókniarz wyda o milion więcej, a Falubaz oszczędzi. Prezes Stali musiał sypnąć groszem
W przyszłych rozgrywkach oczekiwania wobec tego zawodnika pójdą w górę. Jest najbardziej doświadczonym młodzieżowcem w kadrze. To on za rok będzie liderem tej formacji. - Nie uważam, że jest to ponad moje siły. Bycie liderem to dla mnie wyróżnienie i dodatkowa motywacja. Postaram się nikogo nie zawieść. Jestem zadowolony, że zostaję w Grudziądzu. Współpraca z tym klubem dobrze się układa, czuję wsparcie i w zespole jest świetna atmosfera - przyznał.
Sezon 2020 będzie kluczowy dla dalszej kariery torunianina. Ostatni rok w gronie młodzieżowców wszystkich weryfikuje. - Jestem tego w pełni świadomy. Wiem jednak, że stać mnie na wiele i postaram się to pokazać. Moim głównym celem jest wygrywanie bez względu na to, kto będzie ustawiał się ze mną pod taśmą - dodał Turowski.
Junior MRGARDEN GKM-u ma już plan na zimowe przygotowania. - Praktycznie wszystko jest dograne. Niedawno wróciłem z wakacji i teraz zaczynam pracować. Będę przygotowywać się w moim rodzinnym mieście pod okiem trenera Arkadiusza Szyderskiego. Zaplanowałem zróżnicowane zajęcia - siłownia, basen, kickboxing oraz cross - podsumował.
Zobacz także: Żużel. Przed otwarciem okna. Działacze GKM-u wykonali plan w 50 proc. i znowu marzą o play-off
ZOBACZ WIDEO Kibice na PGE Narodowym. Tak wygląda największe żużlowe wydarzenie na świecie