Żużel. Transfery. Otwiera się okno transferowe. Dwa tygodnie na podpisy, bo rozmowy już za nami

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Max Fricke i Janusz Kołodziej na pierwszym planie.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Max Fricke i Janusz Kołodziej na pierwszym planie.

1 listopada otwiera się podstawowe okno transferowe. Kluby mają 14, a w zasadzie 17 dni na spisanie tego wszystkiego, co dotąd mieli ustalone na gębę, ewentualnie w formie umów cywilno-prawnych.

W piątek otwiera się okno transferowe. Potrwa do 14, a w zasadzie nawet do 17 listopada. Te dodatkowe 3 dni są dla klubów, które będą zawierać kontrakty za pięć dwunasta w ostatnim dniu okna. Oczywiście nikt nikomu nie zabroni dogadać się w dodatkowym czasie i podpisać umowy z datą wsteczną. Takie rzeczy już się zdarzały, więc i teraz nie można ich wykluczyć. W EŹ zdają sobie z tego sprawę, ale mówią, że nic nie da się zrobić, bo te 3 dni na przesłanie umów po prostu muszą być.

Warto już teraz zadbać o podpisanie jak największej liczby umów (w niższych ligach nie można podpisać więcej niż 10 kontraktów z seniorami - nie dotyczy to jedynie umów długoterminowych), bo następne okienko będzie dopiero po trzeciej kolejce i potrwa 5 dni. Kolejne okna zaplanowano po 6, 10 i 14 kolejce. Każde ma być 5-dniowe. W tym roku mieliśmy w trakcie sezonu trzy dwutygodniowe okna (maj, lipiec, wrzesień), ale postanowiono to zmienić.

Poza oknem można zakontraktować jedynie adeptów po zdanej licencji i zawodników, którzy z jakichś przyczyn ją stracili i ponownie stanęli do egzaminu, który oczywiście zaliczyli. Poza oknem można też wypożyczać zawodników z innych drużyn. Chodzi jedynie o tych, którzy nie zdobyli dla dotychczasowego pracodawcy więcej niż 12 punktów (więcej przeczytasz TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"

Każdy klub budując skład, musi pamiętać o tym, żeby poza krajowymi juniorami zabezpieczyć dwóch polskich seniorów (są oni wymagani w meczowym składzie). Dodatkowo można też podpisać umowę z zagranicznym zawodnikiem do lat 23, który może być wystawiany pod numerami 8, 16. Dotąd przepis obowiązywał wyłącznie w PGE Ekstralidze, ale za rok zagraniczny rezerwowy wchodzi też do Nice 1.LŻ.

Było o tym, co muszą kluby, teraz będzie o tym, na co mogą liczyć zawodnicy. Chodzi oczywiście o kasę. W PGE Ekstralidze podniesiono limity finansowe. Na kontrakcie można wpisać maksymalną stawkę 250 tysięcy za podpis i 5000 za punkt. Żużlowcy dostają więcej w formie umów sponsorskich, ale podniesienie stawek daje to, że większa część ich zarobku będzie gwarantowana procesem licencyjnym. Z tego, co na kontrakcie klubowym trzeba się rozliczyć do końca października.

W pierwszej i drugiej lidze też podniesiono stawki, tyle że wyłącznie za punkt. Mają one wynosić odpowiednio 1500 i 800 złotych (więcej przeczytasz TUTAJ). Maksymalne kwoty za podpis (60 i 20 tysięcy) zostają na tym samym poziomie.

Okno, które otwiera się 1 listopada, podobnie jak to ubiegłoroczne, będzie służyło niemal wyłącznie przepisaniu do wzoru kontraktu tego, co prezesi ustalili z zawodnikami w ostatnich 3 miesiącach. Przeważnie były to umowy cywilno-prawne, za których zerwanie grozi odszkodowanie. Mało kto się tym jednak przejmuje, bo z taką umową można iść jedynie do sądu, a procesy trwają i nikt nie chce tracić na nie czasu.

Ważne wyjaśnienie. Nie wszystkie z prowadzonych w ostatnim czasie były nielegalne. Formalnie klub może rozmawiać z zawodnikiem, który zakończył sezon ligowy. Z żużlowcami Speed Car Motoru Lublin i MRGARDEN GKM-u Grudziądz można było negocjować już od 24 sierpnia, z tymi z Apatora Toruń od 26 sierpnia, z uczestnikami play-off od 23 września, a z żużlowcami truly.work Stali Gorzów dzień po drugim meczu barażowym, który odbył się 13 października.

Źródło artykułu: