Żużel. Falubaz może mieć kwasy w zespole. Lambert na dokładkę do Lindbaecka
Falubaz wciąż nakłania Roberta Lamberta na jazdę w Zielonej Górze. Jednak Anglik nie przyjdzie w miejsce Antonio Lindbaecka, lecz na dokładkę. To oznacza rywalizację o miejsce w składzie i najpewniej kwasy w zespole.
Nic jednak nie wiadomo o tym, by Lindbaeck miał gdzieś odejść. Gdyby był do wzięcia, to taki PGG ROW Rybnik najpewniej od razu rzuciłby się na niego z intratną ofertą. Nic takiego jednak się nie dzieje. W takim razie trwające rozmowy Falubazu z Lambertem należy traktować ni mniej, ni więcej, jako chęć dołożenia go do składu. Na zasadzie bezpiecznika.
Czytaj także: Trener Żyto przychodząc do Falubazu wpakował się w niezłe tarapaty
Dziwne w tym wszystkim jest to, że Anglik odszedł ze Speed Car Motor Lublin, bo nie chciał być dłużej rezerwowym. Teraz najwyraźniej przestało mu to przeszkadzać. Być może chodzi o to, że Lambert nie ma już żadnej innej opcji i musi się zadowolić, tym co zostało. Żużlowiec mocno licytował i na placu boju o jego usługi jest już tylko Falubaz.
Jeśli zielonogórzanie dopną celu, to zamiast jednej gwiazdy, o którą mocno zabiegali (rozmawiali praktycznie z każdym liczącym się zawodnikiem pozostałych klubów PGE Ekstraligi - więcej przeczytasz o tym TUTAJ), będą mieli dwóch solidnych zawodników. W sumie będą mieć aż sześciu seniorów. Szeroka ławka to jednak prosta droga do kwasów w zespole. O ile bowiem można w ciemno założyć, że Vaculik i Dudek będą mieć pewne miejsce, o tyle pozostali będą siedzieli jak na bombie.
W przypadku pojawienia się Lamberta w najgorszej sytuacji znajdzie się najpewniej Piotr Protasiewicz, który od pewnego czasu systematycznie obniża loty, ale przecież Lindbaeck, czy Michael Jepsen Jensen też nie mogą być pewni swego. Rywalizacja o miejsce w składzie w tym roku rozbiła atmosferę w Apatorze Toruń, a i zawodnicy Betard Sparty Wrocław kręcili nosem, gdy szóstka seniorów była zdrowa i zdolna do jazdy.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>