Żużel. Falubaz może mieć kwasy w zespole. Lambert na dokładkę do Lindbaecka

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Robert Lambert.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Robert Lambert.

Falubaz wciąż nakłania Roberta Lamberta na jazdę w Zielonej Górze. Jednak Anglik nie przyjdzie w miejsce Antonio Lindbaecka, lecz na dokładkę. To oznacza rywalizację o miejsce w składzie i najpewniej kwasy w zespole.

Bardzo długo wydawało się nam, że Stelmet Falubaz Zielona Góra wymieniając Nickiego Pedersena na Antonio Lindbaecka i dokładając młodego zdolnego Czecha Jana Kvecha, zamknął skład. Kiedy pojawiły się spekulacje dotyczące rozmów z Vaclavem Milikiem i Robertem Lambertem, traktowaliśmy je na zasadzie, że klub chce ewentualnie zamienić Lindbaecka na jednego wymienionych. Szwed przychodząc do Falubazu, miał obiecywać, że nie pojedzie w Grand Prix. Później przyjął jednak dziką kartę. Dla zielonogórzan jest to problem, bo nie chcą mieć trzech uczestników GP (poza Lindbaeckiem mają Patryka Dudka i Martina Vaculika).

Nic jednak nie wiadomo o tym, by Lindbaeck miał gdzieś odejść. Gdyby był do wzięcia, to taki PGG ROW Rybnik najpewniej od razu rzuciłby się na niego z intratną ofertą. Nic takiego jednak się nie dzieje. W takim razie trwające rozmowy Falubazu z Lambertem należy traktować ni mniej, ni więcej, jako chęć dołożenia go do składu. Na zasadzie bezpiecznika.

Czytaj także: Trener Żyto przychodząc do Falubazu wpakował się w niezłe tarapaty

Dziwne w tym wszystkim jest to, że Anglik odszedł ze Speed Car Motor Lublin, bo nie chciał być dłużej rezerwowym. Teraz najwyraźniej przestało mu to przeszkadzać. Być może chodzi o to, że Lambert nie ma już żadnej innej opcji i musi się zadowolić, tym co zostało. Żużlowiec mocno licytował i na placu boju o jego usługi jest już tylko Falubaz.

Jeśli zielonogórzanie dopną celu, to zamiast jednej gwiazdy, o którą mocno zabiegali (rozmawiali praktycznie z każdym liczącym się zawodnikiem pozostałych klubów PGE Ekstraligi - więcej przeczytasz o tym TUTAJ), będą mieli dwóch solidnych zawodników. W sumie będą mieć aż sześciu seniorów. Szeroka ławka to jednak prosta droga do kwasów w zespole. O ile bowiem można w ciemno założyć, że Vaculik i Dudek będą mieć pewne miejsce, o tyle pozostali będą siedzieli jak na bombie.

W przypadku pojawienia się Lamberta w najgorszej sytuacji znajdzie się najpewniej Piotr Protasiewicz, który od pewnego czasu systematycznie obniża loty, ale przecież Lindbaeck, czy Michael Jepsen Jensen też nie mogą być pewni swego. Rywalizacja o miejsce w składzie w tym roku rozbiła atmosferę w Apatorze Toruń, a i zawodnicy Betard Sparty Wrocław kręcili nosem, gdy szóstka seniorów była zdrowa i zdolna do jazdy.

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

Komentarze (82)
avatar
GKMfan UK
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie zakladalbym, ze to bedzie tylko rywalizacja Lambert-Lindback. MJJ i PP to tez podobny kaliber takze najpewniej ta czworka bedzie walczyc o 3 miejsca... w przypadku gdyby mial zastepowac Pep Czytaj całość
avatar
saxon
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak na chłodno, to Lambert najbardziej pasuje do Sparty. Młody, może być pod 8/16 i wymieniać się pod tym numerem z Glebem i do tego kumpel Taia. Wtedy nie byłoby Waszka czy Lebiedieva i pełne Czytaj całość
Gigant
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja od razu zamiawiam 10 kwasów. 
avatar
AndrzejWyścigówka
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lambert popełni duży błąd idąc do Falubazu. Powinien przejechać sezon w 1 lidze żeby nie zmarnować sobie sezonu czekając na miejsce w składzie. 
Cezariusz
6.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na SF zaczyna dominować slang i terminologia podwórkowa. Podaję kolejne tytuły: "Czy prezes Mrozek jest p.....y?", "Rusko ma w d....e polskich juniorów", "Nicki Pedersen zrobił burdel z parking Czytaj całość