- Jeśli wszyscy pojadą, nie powinno być żadnych problemów. Mamy zespół, który stać na zwycięstwo. Po prostu chcielibyśmy wygrać w rundzie zasadniczej na wyjeździe, a teoretycznie łatwiej w Gdańsku niż w Częstochowie. Moi zawodnicy byli na torze Wybrzeża, walczyli tam w eliminacjach do Grand Prix. Wypadli bardzo dobrze, bo triumfował Protasiewicz, a Walasek był drugi. Trochę słabiej spisał się Dobrucki. Dałem go w parze z Lindgrenem, żeby wzmocnić tę dwójkę. Wszystko dlatego, że nie mamy planu minimum. Zresztą to, wbrew pozorom, ważny mecz - powiedział Żyto w rozmowie z "Gazetą Lubuską".
Przy sprzyjających okolicznościach, po pojedynku z Wybrzeżem, Falubaz może awansować na drugie miejsce w tabeli Speedway Ekstraligi. - Jeśli zwyciężymy, a Leszno polegnie u siebie z Toruniem, to możemy minąć Unię w tabeli. Jest nawet szansa, by wskoczyć i zostać na drugim miejscu, a to bardzo korzystna pozycja przed play offami. Jeden z prezesów obiecał nam karton whisky, jeśli wygramy w niedzielę. To powinno wyzwolić dodatkową motywację - dodał trener zielonogórzan.