9 
Wskutek wcześniejszych wypadków i przebytych kontuzji Leon Madsen miał problemy z dwoma dyskami, co przysparzało mu spory ból. 31-latek liczył, że październikowa operacja w klinice w Częstochowie zakończy jego męki, ale tak się nie stało. Dlatego konieczna była kolejna hospitalizacja - tym razem w Bydgoszczy.
Zabieg został przeprowadzony z użyciem lasera, który usunął miejsca wokół dysków, które były źródłem bólu. Lekarze nie są jednak pewni, co do skuteczności tej metody. Może się okazać, że ból kręgosłupa już nigdy nie będzie dokuczać Madsenowi, a może powrócić za rok czy dwa lata.
Czytaj także: Debata na temat juniorów bez Skórnickiego
"Musiałem zdecydować się na kolejną operację pleców, bo poprzednia nie dała pożądanego rezultatu. Ta przeprowadzona w Bydgoszczy była bardziej skomplikowana. Wszystko poszło dobrze. Za kilka tygodni będziemy w stanie powiedzieć, jakie są jej efekty. Jestem całkiem pewien, że teraz będzie lepiej. Rok 2019 był dobry, 2020 będzie świetny" - przekazał Madsen w social mediach.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają
Dla Madsena nie jest to jedyny zabieg w grudniu. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem wicemistrz świata przejdzie operację, w trakcie którego z jego kontuzjowanej kostki wyciągnięte zostaną metalowe bodźce.
Czytaj także: MRGARDEN GKM znów może nie awansować do play-offów
Operacje w grudniu nie powinny wpłynąć na przygotowania Madsena do nowego sezonu. W roku 2020 duński żużlowiec w PGE Ekstralidze ponownie będzie reprezentować barwy forBET Włókniarza Częstochowa. Do tego jego celem będzie walka o tytuł mistrza świata - tej jesieni przegrał on minimalnie rywalizację o złoty medal z Bartoszem Zmarzlikiem.
Czy Leon Madsen w roku 2020 zostanie mistrzem świata? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
