Wojciech Stępniewski: Atmosfera w zespole jest doskonała

W niedzielnym meczu XI kolejki Speedway Ekstraligi, Unibax Toruń uległ na wyjeździe leszczyńskiej Unii 28:62. Dotkliwa porażka nie popsuła jednak doskonałej atmosfery, panującej w ekipie z Grodu Kopernika.

Co ciekawe, po niedzielnym spotkaniu zawodnicy Aniołów nie rozjechali się po świecie, a zostali w Toruniu i spędzili ze sobą cały poniedziałek. Żużlowcy głównie się relaksowali, ale nie zabrakło również czasu na omówienie przyczyn porażki z Bykami i wyciągnięcie odpowiednich wniosków. - Atmosfera w zespole jest doskonała. Ponownie poczułem się jak prezes prawdziwego teamu, który walczy o najwyższe cele. Zawodnicy wszystko sami sobie wyjaśnili i zapowiedzieli rewanż w Gorzowie. Widziałem, że aż palą się do tego meczu, chcą pokazać, na co ich naprawdę stać. Teraz przynajmniej wiemy, że nie jesteśmy wcale niepokonani, mamy słabe punkty. Ale jednocześnie wiemy także, co trzeba poprawić, żeby takich wpadek uniknąć w przyszłości - powiedział w rozmowie z "Gazetą Pomorską" prezes Unibaksu, Wojciech Stępniewski.

Wśród kibiców Aniołów pojawiły się głosy, że toruńscy żużlowcy powinni ponieść dotkliwe konsekwencje blamażu na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. - Były takie pytania, ale jaki miałoby to sens? Nikt nie jest maszyną, a zawodnicy to zwykli ludzie, którym może zdarzyć się zły dzień - dodał Stępniewski.

Źródło artykułu: