Żużel. Patryk Wojdyło nie dostanie zawodowego kontraktu w Sparcie. Poleci do Irlandii?
Sparta finalizuje kontrakty braci Curzytków. To oni mają zapełnić lukę po Maksymie Drabiku. W tej sytuacji we Wrocławiu nie chcą już Patryka Wojdyło, który miał nadzieję, że podpisze zawodowy kontrakt i rozwinie skrzydła.
Wojdyło, już w trakcie sezonu 2019 znalazł się w odwrocie. Przestał jeździć nie tylko w lidze, ale i w DMPJ. Mówią, że to przez trudny charakter, ale który żużlowiec go nie ma. W pewnym momencie pojawiła się jednak dla zawodnika nadzieja, że nie zostanie całkiem skreślony, że dadzą mu kolejną szansę.
Czytaj także: Kibice Włókniarza niepotrzebnie martwią się o Madsena?
Po przejściu Maksyma Drabika do grona seniorów, lukę miał zapełnić Mateusz Cierniak. Na przełomie sierpnia i września Cierniak jednak zrezygnował i Sparta została z dziurą na juniorce. Rozpoczęto rozmowy z Wojdyłą, który korzystając z okazji, chciał sobie poprawić warunki i zamienić amatorski kontrakt na zawodowy. Jako amator kasował 1000 złotych za punkt.
Negocjacje szły bardzo opornie, a po tym, jak Sparta nabrała rozpędu z Curzytkami, praktycznie zostały ucięte. Wiemy, że teraz Wojdyło planuje jechać do Irlandii, do pracy. Żużel? Chciałby jeździć, ale po tym, jak skreśliła go Sparta, nie ma innych ofert.
Czytaj także: PGE Ekstraliga przedstawiła cały terminarz na sezon 2020
Kto wie, może zainteresuje się nim RzTŻ Rzeszów. Działacze Sparty wspomnieli przy okazji rozmów z ZKS Stalą (jej prezes działa też w RzTŻ), że klub jest skłonny oddać Wojdyłę za niewielkie pieniądze. W RzTŻ mają wątpliwości, bo słyszeli o Irlandii i nie wiedzą, na ile poważnie Wojdyło traktuje żużel. Od niego słyszymy, że chce się dalej ścigać.
ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’aKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>