Żużel. Vaculik już w pełni zdrów. Po operacji nie ma śladu
Martin Vaculik może na dobre ruszyć z przygotowaniami pod kątem sezonu 2020. Po operacji nie ma już śladu. - Jestem w 100 proc. zdrowy, nic mnie nie ogranicza - cieszy się słowacki żużlowiec.
- Była chwila na urlop, odpocząłem, jestem gotowy do przygotowań i ciężkiej pracy, która teraz mnie czeka - mówi Vaculik dla Falubaz.com.
Dodaje, że w jego przypadku przygotowania do nowego sezonu wyglądają inaczej, niż u kolegów po fachu. - Nie mam podziału na zasadzie "zaczynam przygotowania, kończę przygotowania". Jestem typem człowieka, który trenuje non stop, i w sezonie, i poza nim - tłumaczy.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’aTreningi, z uwagi na kwestie zdrowotne, na jakiś czas zostały przerwane. - Dwa tygodnie temu miałem operację. Lekarze wyciągnęli z kostki śrubki i blaszki, które zostały wstawione, gdy dwa lata temu miałem złamaną nogę. Teraz wracam do treningów. Jestem w 100 proc. zdrowy, nic mnie nie ogranicza - raduje się słowacki żużlowiec.
W sezonie 2020 Vaculik niezmiennie będzie reprezentował Stelmet Falubaz Zielona Góra, którego w tym roku był liderem. W Winnym Grodzie liczą, że nie inaczej będzie w przyszłorocznych rozgrywkach. Podobne nadzieje ma pewnie też sam zawodnik.
Zobacz też:
Żużel. Krzysztof Cegielski. Podaj Cegłę: Falubaz równie dobrze może być dla ROW-u przekleństwem (felieton)
Żużel. Inauguracja w Rybniku z podtekstami. Żyto głównym bohaterem
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>