Trwa spór o tabelę biegową

W ubiegłą niedzielę kibice rzeszowskiej drużyny chcąc uzyskać pieniądze na oprawę derbowego pojedynku z Unią Tarnów, w zamian za datki przekazywali własną gazetkę zawierającą program zawodów. Jednak działacze rzeszowskiego klubu posądzili ich o kradzież.

Na stadion przyjechała policja. - Tabela biegopunktowa, zamieszczona w tej gazetce jest również własnością klubu. Taka nielegalna zbiórka pieniędzy to po prostu okradanie organizatora - stwierdziła Marta Półtorak.

Jak się okazało, tabela biegopunktowa jest własnością Polskiego Związku Motorowego. Jednak zdaniem prezes Marmy Polskie Folie uzupełnienie tabeli w składy i rozkład poszczególnych biegów jest okradaniem organizatora zawodów. - Owszem, zgadzam się, że pusta tabela, bez składów i wpisanych do poszczególnych biegów zawodników to własność PZMot-u. W programie podano jednak pełną obsadę pojedynku. My, jako organizator zawodów, wykupując licencję, do tak wypełnionej tabeli mamy wyłączne prawo - powiedziała Marta Półtorak do portalu nowiny24.pl.

Według Półtorak kibice nie mieli pozwolenia od władz miasta na zorganizowanie zbiórki i w niedzielę działali nielegalnie.

Komentarze (0)