Po zakończeniu kariery Jason Crump wrócił do Australii i skupił się na wspomaganiu syna Setha, który ściga się w wyścigach motocyklowych i osiąga coraz lepsze wyniki. Trzykrotny mistrz świata (2004, 2006 i 2009) okazjonalnie wsiada jednak na motocykl i mimo 44 lat na karku nadal potrafi pokonać znacznie młodszych rywali.
Najbliższą okazję, aby zobaczyć Crumpa w akcji, kibice będą mieć 8 lutego. Wtedy odbędzie się turniej towarzyski, z którego dochód tradycyjnie już zostanie przeznaczony na leczenie Darcy'ego Warda. 27-latek podczas meczu ligowego w Zielonej Górze w roku 2015 złamał kręgosłup i od tego momentu porusza się na wózku inwalidzkim.
Czytaj także: Stal Gorzów powinna wysłać koszulki do Omanu
"To jest ważny news! 8 lutego Jason Crump pojedzie dla Darcy'ego Warda. Człowiek, którego uwielbiałem przez całą karierę, który był moim idolem" - przekazał Ward w social mediach.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
"Jason zadzwonił do mnie i powiedział, że chce wziąć udział w tym turnieju, by pomóc samemu sobie. Wtedy prawie spadłem z wózka. Pomyślałem sobie "co za legenda"! Wraca po kontuzji, bo przecież miał złamany nadgarstek, ale chce jeździć. To zaszczyt mieć takiego mistrza w moim turnieju. To mogą być jego ostatnie zawody, kto wie" - dodał Ward.
Należy przy tym przypomnieć, że Crump początkowo nie chciał kończyć przygody ze speedwayem w roku 2012. Australijczyk wpierw ogłosił rozstanie z cyklem SGP, ale wyrażał gotowość dalszej jazdy w polskiej Ekstralidze. Ponieważ jednak nie otrzymał konkurencyjnych ofert, postanowił zjechać ze sceny. Nakłoniły go do tego liczne kontuzje, jakich nabawił się w trakcie swojej kariery.
Bez wątpienia Crump nadal mógłby osiągać satysfakcjonujące rezultaty w polskiej lidze, czego najlepszym dowodem jest niemal już 50-letni Greg Hancock, o którego praktycznie co sezon licytują się polskie kluby. Tak też było ubiegłej jesieni, gdy o Amerykanina zaciekle zabiegał PGG ROW Rybnik. I to w sytuacji, gdy Hancock rok 2019 spędził w ojczyźnie ze względu na chorobę nowotworową małżonki.
Czytaj także: Darcy Ward chwali Donalda Trumpa
Wcześniej swoją obecność w turnieju Warda potwierdzili m.in. Chris Holder, Brady Kurtz i Rohan Tungate.
Tydzień wcześniej, bo 1 lutego, w australijskim Kurri Kurri odbędzie się specjalny turniej, który ma za zadanie wspomóc poszkodowanych w pożarach, jakie nękają kraj od października 2018 roku (czytaj więcej o tym TUTAJ).