- Każdy zespół ma swoją taktykę. Tak naprawdę jednak rundy eliminacyjne nie są takie ważne. Liczył się będzie finał, a nie to kto w jaki sposób do niego awansował. Jesteśmy u siebie, ale jakby nie było mocni będą także Australijczycy. Przypominam jednak choćby ostatni mecz w Lesznie z Toruniem. Zawodnicy, którzy wydawali się bardzo mocni, jak Chris Holder czy Ryan Sullivan pojechali fatalnie. Trudno jednak po jednej wpadce kogoś osądzać a tym bardziej przekreślać. To tylko obrazuje, że trudno jest typować czyjeś zwycięstwo. Myślę, że naszym atutem jest wyrównany skład. Polaków na pewno stać na zajęcie miejsca na podium. Który jego stopień wydaje się najbardziej prawdopodobny? Naprawdę trudno prorokować. Wiele będzie zależało od tego jak zostanie przygotowana nawierzchnia. Wiadomo, że nasz tor jest zaliczany do bardzo szybkich, ale ta jego cecha może działać zarówno na naszą korzyść jak i Australijczyków - powiedział Piotr Pawlicki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Piotr Pawlicki o szansach Polaków w DPŚ
Zdaniem Piotra Pawlickiego reprezentacja Polski ma spore szanse, żeby odegrać istotną rolę w nadchodzących zawodach Drużynowego Pucharu Świata. Były zawodnik Unii Leszno uważa, że głównym atutem naszej drużyny jest wyrównany skład.