Żużel. Półtora okrążenia: Zmierzamy ku likwidacji polskich seniorów. Nie będzie młodzieżowców, skąd ich brać? (felieton)

Newspix / Piotr Charchula / Na zdjęciu: Marta Półtorak
Newspix / Piotr Charchula / Na zdjęciu: Marta Półtorak

Gdy nie będzie polskiego narybku, to skąd wezmą się nasi seniorzy? Wyczarujemy ich? Przecież ponoć ich też już brakuje? Co następnego wymyślimy? Całkowitą likwidację ojczystych seniorów? - pyta w swoim najnowszym felietonie Marta Półtorak

W tym artykule dowiesz się o:

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Trudno powiedzieć, czy Betard Sparta Wrocław sięgając po braci Curzytków wykonała akt desperacji. Zweryfikuje to najbliższa przyszłość. Michał i Bartosz stali się jednak przykładem i wierzchołkiem góry lodowej do podjęcia ogólnonarodowej dyskusji na temat problemu szkolenia. A na ten trzeba spojrzeć szerzej niż opierać się na jednostkach.

W pewnym sensie zgadzam się z hasłem, że PGE Ekstraliga nie jest odpowiednim polem do nauki dla juniorów. Ale w interesie najlepszej ligi świata powinno być praca z nimi u podstaw. Tylko nie mówmy, że świetnym poligonem do zdobywania doświadczenia są niezliczone rundy DMPJ.

ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią

Będę się pewnie powtarzać, ale może trzeba do skutku. Tylko mecze ligowe, gdzie jest realna walka bark w bark wykują prawdziwe talenty i pozwolą im okrzepnąć, utrzymać się na wodzie najbardziej wytrwałym, utalentowanym. Jeden sezon na najniższym szczeblu z regularnymi startami dadzą takiemu chłopakowi więcej niż tysiąc wyścigów w zawodach juniorskich.

Krótkowzroczne patrzenie to jest nasz konik. Uwielbiamy iść w rewolucje, a nie na zasadzie małych kroków wprowadzać drobne modyfikacje. U nas jak coś nie działa, wyrywamy to z korzeniami, bez udoskonaleń, zaglądania w głąb kłopotu. Tak żeby dać sobie po ludzku czas na przyswojenie pewnych obowiązujących kanonów.

Proszę zwrócić uwagę. Leszno nie marudzi i nie biadoli jak innych kilka klubów, że ma juniorskie perypetie. Zakasuje rękawy i jest obok tych spraw. Ten klub jest sztandarowym przykładem i drogowskazem jakim szlakiem podążać. Zawarto porozumienie z drugoligowym Kolejarzem Rawicz, który jest filią Fogo Unii. Młodzież nie siedzi w weekend bezczynnie tylko zasuwa na różnych torach. Tam nie wychowuje się żużlowców własnych obiektów, bo co rusz poznaje się nowe geometrie. Efekty widać gołym okiem. To na pewno droższe rozwiązanie, ale popłaca. Owoce wyjdą, trzeba jednak cierpliwości.

Skoro coś działa, czerpmy z tego wzorce. Teraz głośno myślę. Niech każdy klub PGE Ekstraligi znajdzie sobie na ostatnim poziomie ośrodek partnerski i tam ma wręcz obowiązek przyjąć dwóch chłopaków z najwyższej klasy. Zachodzi obustronna korzyść, wszyscy czerpią profity i mają ułatwione życie. Szefowie zespołów 2. Ligi Żużlowej rok w rok szukają juniorów na uzupełnienie składów, a tak dostaliby ich podanych na tacy.

Może schemat dwóch gości z Ekstraligi - jeden "na seniorce", drugi na "juniorce" plus jeden swój na dokładkę żeby też nie wprowadzań drastycznych obostrzeń? Oczywiście bez mieszania w to zaplecza, które musi mieć już w planach "gotowy produkt" na ewentualny awans. Z drugiej ligi ten stopień jest do pokonania jeden więcej.

Sport bez rodzimych zawodników przestaje mieć znaczenie. Kibic z danego miasta woli oglądać swojego nawet początkującego, trochę kaleczącego na początku żużlowca niż jakiegoś przybysza z Antypodów, który ma u siebie łatkę wielkiego talentu, ale jeden Bóg wie, czy w Polsce rzeczywiście się sprawdzi.
 
Na koniec przykra refleksja i szereg pytań. Głowimy się nad KSM-em, wprowadzaniem młodzieżowców zagranicznych. A przepraszam, gdy nie będzie polskiego narybku, to skąd wezmą się nasi seniorzy? Wyczarujemy ich? Przecież ponoć ich też już brakuje? Co następnego, ciekawego wymyślimy? Całkowitą likwidację ojczystych seniorów? Jeśli o to nam chodzi, jesteśmy na najlepszej drodze. Nie zrucajmy jednak wszystkiego na kluby. To rolą związków jest w głównej mierze dbanie o dyscyplinę.

Współczuję Rafałowi Dobruckiemu, bo jako nowy selekcjoner reprezentacji niedługo naprawdę nie będzie miał kogo powołać.

Marta Półtorak
CZYTAJ TAKŻE:

Bajerski całkowicie zmienił Motoarenę
CZYTAJ TAKŻE: Przyszły trener kadry w ogniu pytań

Źródło artykułu: