Dobry junior jest na rynku towarem deficytowym. Nic dziwnego, że Marcina Turowskiego chciało więcej ekip z 2. Ligi Żużlowej. Sam zainteresowany wybrał jednak gościnne występy w RzTŻ Rzeszów. Duży udział w tym miał Patryk Rolnicki. Obaj doskonale znają się z MRGARDEN GKM-u Grudziądz.
- Miałem inne oferty, ale uznałem, że to RzTŻ będzie najlepszą opcją dla mnie. Kapitanem tej drużyny jest mój przyjaciel Patryk Rolnicki, z którym dobrze współpracowało mi się w sezonie 2019. Miał decydujący wpływ na to, że wybrałem propozycję rzeszowskiego klubu - powiedział nam Turowski, który wspomoże drużynę z Podkarpacia, gdy tylko nie będzie miał meczu w PGE Ekstralidze. Sprawdziliśmy, że w tym momencie pokrywa mu się tylko jeden termin.
Żużlowiec na co dzień mieszka w Toruniu. Dalekie podróże do Rzeszowa go nie przerażają. - Trzeba dużo jeździć, żeby się rozwijać. To dla mnie ostatni rok w roli juniora i każdy start będzie ważny. Zawody młodzieżowe nie są tym samym, co rywalizacja w lidze. Nie mam kontraktu za granicą, dlatego cieszę się, że będę mógł występować w dwóch ligach w Polsce. Pozwoli mi to na regularne występy - dodał.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce
"Bomba transferowa" - tak RzTŻ określił pozyskanie naszego rozmówcy. Istotne będzie dopasowanie się zawodnika do toru w Rzeszowie. Punkty juniorów są na wagę złota. - Jeździłem już na tym obiekcie i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał. Myślę, że nie będę miał żadnych problemów z dopasowaniem motocykli - stwierdził Turowski.
Wychowanek Stali Toruń chce iść drogą Rolnickiego. Jego starszy kolega w poprzednich rozgrywkach występował jako "gość" w Krośnie i spisywał się naprawdę solidnie. - Na pewno będzie nieco łatwiej niż w PGE Ekstralidze. W każdym meczu dam z siebie wszystko, żeby osiągać jak najlepsze wyniki. Patryk bardzo dobrze radził sobie w Krośnie i byłoby fajnie, gdybym poszedł w jego ślady. Stać mnie na to. Przygotowuję cztery silniki, które wystarczą na występy w dwóch ligach i zawodach młodzieżowych - skomentował.
Grudziądzki klub nie chciał blokować najlepszemu juniorowi dodatkowych startów. - Kontuzji można doznać na treningu, albo nawet poza torem. MRGARDEN GKM nie robił żadnych problemów, od razu dostałem zgodę na jazdę w Rzeszowie. Starty z Grudziądzu są na pierwszym miejscu, a dodatkowe spotkania pozwolą mi osiągnąć dobrą formę. Na tym rozwiązaniu mogą skorzystać wszystkie strony - zakończył Turowski.
Zobacz także: Żużel. Zdunek Wybrzeże wyjeżdża na tor. Trener Mirosław Berliński zaplanował kilka treningów
Zobacz także: Żużel. Debata ekspertów WP SportoweFakty. Play-off dla sześciu, mimo wszystko KSM, a regulamin finansowy do kosza