Żużel. Raport z przygotowań: Lokomotiv. Postawiono na zawodników na zakręcie. Niezbędny będzie "przegląd wojsk"

WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Na zdjęciu: Kjastas Puodżuks
WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Na zdjęciu: Kjastas Puodżuks

W Daugavpils nie było dużych zmian w przygotowaniach do rozpoczynającego się sezonu. Jest schemat, który zdawał egzamin, więc nikt nie chciał w nim niepotrzebnie mieszać.

Przy kompletowaniu składu jasne było, że zatrzymanie Andrzeja Lebiediewa jest poza zasięgiem klubu. Nikt nie zamierzał hamować mu rozwoju kariery, więc zawodnik zrobił krok o klasę wyżej. "Andrzyk" deklarował, że jeśli nie uda mu się z PGE Ekstraligą, to nie będzie wzmacniał rywali Lokomotivu i zostanie na Łotwie.

Nieco inna była sytuacja z Timo Lahtim. Fin przedstawił klubowi ofertę, która była znacznie wyższa niż jego poprzedni kontrakt. Problem tkwił w tym, że od okienka transferowego do przyjęcia budżetu miasta, niezwykle ważnego dla klubu, jest daleka droga i nie można było ryzykować, podpisując umowę bez pokrycia.

Co prawda urzędnicy zapewniali, że kwota, którą zaplanował klub, jest realna do spełnienia, ale mając doświadczenie z poprzednich lat w klubie dmuchano na zimne i dlatego Lahti przeszedł do ligowego rywala - Startu Gniezno. Władze miasta ostatecznie nie oszukały działaczy i wydatki na Lokomotiv zostały zatwierdzone.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

W przypadku Wadima Tarasienki rozstanie odbyło się za aprobatą obu stron. Wadim przez cały sezon nie potrafił dopasować się do toru w Daugavpils i to była podstawowa przyczyna. Davis Kurmis natomiast podjął decyzję o zakończeniu przygody z żużlem. Przed nim był ostatni rok w wieku juniorskim, ale Davis studiuje na drugim roku politechniki w Rydze i było mu coraz trudniej pogodzić naukę ze sportem.

Nowicjusze w Lokomotivie, czyli Linus Sundstroem i Andriej Kudriaszow mają w tym roku coś do udowodnienia. Już od kilku lat tak się ułożyło, że do Daugavpils trafiają żużlowcy na zakręcie swojej kariery i potrafią tutaj wyjść na prostą. Tak działo się w wielu przypadkach.

Pontus Aspgren nie należy do debiutantów, bo już rok temu pojechał w jednym meczu i pozostał po sobie niezłe wrażenie. Bez szans na jazdę nie są też tacy zawodnicy jak Marko Lewiszyn, Arsłan Fajzulin, a nawet Karol Baran. Wszystko zależy od zawodników i ich formy.

Na razie nie jest znany dokładny plan przygotowań drużyny na torze. W przerwie zimowej prawie wszystko odbywało się jak zwykle. Prawie, bo tym razem mocniej postawiono na motocross. Taka sytuacja miała związek z pogodą, gdyż zima w Daugavpils była wyłącznie kalendarzowa, a po jesieni rozpoczęła się wiosna. Tradycyjnie stranieri Lokomotivu trenują indywidualnie, ale są w ciągłym kontakcie z kierownictwem drużyny.

W tej chwili tor w Daugavpils jest prawie gotowy do treningów. Prawie, bo jest jeszcze zbyt wilgotny. Brakuje kilku ciepłych, słonecznych dni, a kibice znowu usłyszą warkot motocykli. Wtedy zgrupowanie w Polsce nie będzie potrzebne, a ewentualny przyjazd do Polski będzie niezbędny wyłącznie przy okazji sparingów. Z powodu dużo większych wymagań odnośnie organizacji takich meczów, chętni nie stoją jednak w kolejce.

Sprawy nie ułatwia również koronawirus. W przypadku dobrych warunków torowych w Daugavpils, a także biorąc pod uwagę szeroki skład Lokomotivu, niewykluczone są domowe wewnętrzne test-mecze. Z żużlowców, którzy są w kadrze, można skompletować prawie trzy drużyny.

Wyjazd na treningi indywidualne na południe Europy na razie planuje Oleg Michaiłow oraz dwójka ryskich juniorów ze składu Lokomotivu. Ale i to nie jest pewne, bo już kilkukrotnie zdarzało się, że w Słowenii albo Chorwacji żużlowcy czekali na pogodę, a sporo kilometrów na północ odbywały się treningi. Tydzień przed startem ligi Michaiłow zaprezentuje się w meczu Północ - Południe w Gdańsku.

W klubie liczą na to, że przed rozpoczęciem sezonu uda się przeprowadzić jakościowy "przegląd wojsk". Jest konkurencja wśród stranieri, jest olbrzymia konkurencja wśród młodzieżowców, a dwójka pewniaków na miejsca krajowych seniorów - Kjastas Puodżuks i Jewgienij Kostygow też nie może mieć nadziei na taryfę ulgową, bo w miejsce każdego z nich może wskoczyć ktoś z mocniejszych młodzieżowców.

Przeczytaj także:
"Patryk" z Daugavpils, czyli świetny zawodnik i duże dziecko. KGB wyhamowało mu karierę międzynarodową
Wiemy, ile dostaną sędziowie i komisarze w Daugavpils i Wittstocku

Źródło artykułu: