Okres przygotowań do sezonu znacznie się przeciąga. Na obecną chwilę nie wiemy kiedy i w jakiej formie zainaugurujemy żużlowe rozgrywki. Kluby, zawodnicy oraz kibicie wciąż czekają z niecierpliwością na zielone światło i ustąpienie koronawirusa.
Mimo nieuniknionych zmian w terminarzu założenia na ten rok są wciąż te same. Nadal do zdobycia jest tytuł Drużynowego Mistrza Polski na żużlu w roku 2020.
Dla Fogo Unii Leszno może to być czwarte złoto z rzędu. - Mamy plan na ten rok. Mamy świetny kontakt z właścicielem, klubem i sponsorami. Pojechaliśmy do Hiszpanii, usiedliśmy i zaplanowaliśmy co możemy zrobić. Nie będzie presji. Po prostu postaramy cieszyć się naszą jazdą - oznajmia Emil Sajfutdinow w rozmowie z speedwaygp.com.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"
Na potrójną koronę "Byków" złożyło się wiele czynników, a przede wszystkim ogrom pracy zawodników i klubowych działaczy. Emil Sajfutdinow uważa, że sekret klubowych sukcesów kryje się w klimacie jaki panuje w drużynie. - Myślę, że to dobra atmosfera. Nasz zespół ma dobry kontakt w trakcie spotkań. Cały czas staramy się rozmawiać o ustawieniach i torze. Większość drużyn działa w ten sposób, ale my mamy specjalnych zawodników. Dysponujemy świetnymi juniorami i seniorami - oznajmia zawodnik. - Czasem, gdy seniorzy mają problem i nie zdobywają punktów, to juniorzy nadrabiają i to jest dobre - dodaje.
W nadchodzącym sezonie w Fogo Unii Leszno parę młodzieżowców stworzą Dominik Kubera i Szymon Szlauderbach. - Kubera dysponuje dużym potencjałem i może zostać mistrzem świata w tej kategorii - stwierdza Emil. - Mamy też nowego juniora. Szymon spędził tej zimy kilka miesięcy w Australii i trenował u boku Leigh Adamsa. Miał tam też kilka spotkań. Na pewno będzie silniejszy niż rok temu - dodaje Sajfutdinow.
Planowo, o ile pozwoli na to sytuacja, pierwsze spotkanie Fogo Unii Leszno w tym sezonie odbędzie się 26 kwietnia. "Byki" zmierzą się z truly.work Stalą Gorzów na stadionie im. Edwarda Jancarza.
Czytaj także: Żużel. Nie tylko prezesi mogą mieć problem. Tunerzy też pójdą z torbami? Wielu z nich jedzie na kredytach (wywiad)
Czytaj także: Żużel. Koronawirus. Kacper Woryna obserwuje sytuację. "Kilka dni w domu nas nie zabije