Żużel. To czas by Dania się podniosła. Federacja wywiera presję i oczekuje sukcesu

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen

Duńczycy są spragnieni sukcesu w międzynarodowych rozgrywkach. Nie sposób się im dziwić, bo od dwóch lat w Speedway of Nations nie zdobyli żadnego medalu, a w Drużynowym Pucharze Świata ostatni raz na podium gościli w 2015 roku.

Od kiedy w 2018 roku Speedway of Nations zastąpiło Drużynowy Puchar Świata, zadowoleni właściwie mogą być tylko Rosjanie. To oni zdominowali nową formę rozgrywek i mogą pochwalić się dwoma, złotymi medalami. Za to Duńczycy nie mają już większych powodów do radości. Co prawda, biorąc pod uwagę cały żużlowy mundial, a więc i rozgrywki o DMŚ i DPŚ, są wciąż liderami w klasyfikacji medalowej (w latach 80. wygrali 6 razy z rzędu!), jednak zeszłoroczne rozgrywki SoN zakończyli na 4. miejscu.

- To czas by Dania wróciła na podium. Od 2015 roku nie zdobyliśmy żadnych medali i jesteśmy głodni sukcesu. Naprawdę musimy się podnieść - mówi Niels Kristian Iversen w wywiadzie dla speedwaygp.com - Obojętne czy będę w drużynie, czy będzie to ktoś inny. Federacja wywiera presję żebyśmy osiągnęli sukces. Musimy sprawić by tak się stało - dodaje zawodnik.

Iversen zdecydowanie nie może zaliczyć zeszłorocznego występ w Speedway of Nations do udanych. W pierwszym finale turnieju zdobył dla Duńczyków 2 punkty (t,0,2,w). Dzień później, w drugiej odsłonie finałowych rozgrywek, powtórzył ten sam, słaby rezultat (1,1,0).

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Hans Nielsen

Zresztą, zawodnik nie kryje rozgoryczenia związanego ze swoją postawą - Myślę, że był to mój najgorszy występ w barwach narodowych. To naprawdę duża sprawa, bo ścigam się dla Danii od 2003 roku. To nie było przyjemne doświadczenie, jednak co możesz zrobić? Jestem powołany do kadry na ten rok. Spróbuje się zemścić i pokazać na co mnie stać - zapewnia żużlowiec.

Pierwszy półfinał Speedway of Nations miał odbyć się 25 kwietnia w niemieckim Landshut. Właśnie tam o awans do finału mieli powalczyć m.in. Polacy, Duńczycy, Niemcy i Czesi. Ze względu na pandemię koronawirusa zaplanowane turnieje półfinałowe i finałowe zostały przełożone. Nowe daty zawodów nie są jeszcze znane. Z naszych informacji wynika, że finały mistrzostw odbędą się prawdopodobnie we wrześniu.

Warto również dodać, że zmianom uległa punktacja biegowa turnieju (WIĘCEJ TUTAJ).

Czytaj także: Koronawirus. Żużel. Organizatorzy kolejnej rundy Grand Prix mają problem. Sprzedaż biletów wstrzymana

Czytaj także: Martin Vaculik: Czas się zatrzymał i da to trochę do myślenia ludziom. Tęsknię za normalnym życiem (wywiad)

Źródło artykułu: