Żużel. Zbyt łatwo rozdajemy paszporty zagranicznym sportowcom. "To tylko formalność"

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow

- Co z Czugunowa za Polak, jak ledwo potrafi mówić w naszym języku? - zastanawia się Jan Krzystyniak, który nie chce, aby zawodnik Betard Sparty Wrocław startował w PGE Ekstralidze na pozycjach juniorskich.

Pod koniec ubiegłego tygodnia gruchnęła wiadomość, że Gleb Czugunow otrzymał polskie obywatelstwo. To ważna wiadomość dla Betard Sparty Wrocław. Klub z Dolnego Śląska zyskał w ten sposób dwie opcje. Czugunow może startować jako młodzieżowiec. Może też stanowić dodatkowe zabezpieczenie na wypadek zawieszenia Maksyma Drabika. 22-latkowi grozi kara za błędy popełnione w trakcie kontroli antydopingowej w końcówce ubiegłego sezonu.

- Wiemy, że są pewne procedury, na podstawie których otrzymuje się polskie obywatelstwo. Może w przypadku Czugunowa wzięto pod uwagę, że pracuje od kilku lat w Polsce i trochę tu mieszka, ale ja zadam pytanie. Co z niego za Polak, jak ledwo potrafi mówić w naszym języku - powiedział nam Jan Krzystyniak, były żużlowiec i trener.

- Zawsze zwracałem uwagę na to, jak wypowiadają się zawodnicy. Jeśli ktoś jest Polakiem, to chciałbym, aby potrafił mówić z poszanowaniem dla naszego języka. Tymczasem coraz częściej mamy przypadki, że ktoś dostaje obywatelstwo, a kaleczy naszą mowę. Mam obawy, że powoli załatwienie paszportu to tylko formalność - dodał.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

Jako że koronawirus wstrzymał sezon PGE Ekstraligi, tak naprawdę nie wiemy jakie plany względem Czugunowa ma sztab szkoleniowy Betard Sparty Wrocław. Wyjściem mogłoby być wprowadzenie do regulaminu zapisu, aby zawodnik w takich przypadkach reprezentował też Polskę na arenie międzynarodowej. Widzieliśmy to już przed laty, gdy Rune Holta nagle zaczął startować w SGP z biało-czerwoną flagą.

- Czugunow w mistrzostwach świata juniorów jako Polak? Właśnie nim został, więc ma do tego prawo, ale nie chciałbym tego widzieć - stwierdził Krzystyniak.

Nasz ekspert bardzo krytycznie podchodzi do obecnego procederu polegającego na wręczaniu polskich paszportów zagranicznym sportowcom. - Nie podoba mi się to. Nie chciałby używać ostrych słów. To kolejna łopata do grobu polskiego żużla. Nie ratujemy naszej dyscypliny. Mamy ośrodki, gdzie od lat szkoli się młodzież, ale mamy też takie, gdzie ciągle kupuje się juniorów i myśli wyłącznie o wyniku tu i teraz. Nie będę palcem wskazywać o kogo chodzi. Kibice to wiedzą - podsumował Krzystyniak.

Czytaj także:
Pedersen już zdrowy. Czeka na pieniądze z Grudziądza
Zawodnicy przywykli do milionów. Mogą wrócić do Anglii

Komentarze (30)
avatar
stalowy paprykarz
19.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W sprawie Czugunowa obywatelstwo jest tylko środkiem do celu. W przeciwieństwie np. do Łaguty. A chodzi o: Czytaj całość
avatar
Tagus
18.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janek przestan gęgać bo mulisz, Gleb dobrze rozmawia po polsku 
avatar
darek pe
18.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
komentarz usunięty 
avatar
Angrift
18.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
komentarz usuniety 
Pedro Velasques
18.04.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie podoba mi się hipokryzja autora. W. Leon jest ok. G.Czugunow jest passe. Gleb przyjechał do Polski niemal jako dziecko. Mieszka u nas już kilka lat. Mówi nieżle po polsku. Więc w czym probl Czytaj całość