Żużel. Ważne słowa Krzysztofa Cegielskiego. "Wielu zawodników chce jechać za regulaminowe pieniądze"

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Krzysztof Cegielski i Marcin Feddek
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Krzysztof Cegielski i Marcin Feddek

Krzysztof Cegielski w poniedziałek wziął udział w konsultacjach GKSŻ z klubami eWinner 1. Ligi oraz 2. Ligi Żużlowej. Pojawiła się szansa na jazdę bez kibiców. Wielu zawodników zgadza się na starty za regulaminowe pieniądze.

Zbigniew Fiałkowski ostatnio przyznał, że pojawiło się światełko w tunelu. Jeszcze kilka tygodni temu kluby nie chciały słyszeć o jeździe bez publiczności, a teraz trochę się to zmieniło. W poniedziałek odbyły się konsultacje, w których udział wzięły ośrodki startujące w eWinner 1. Lidze oraz 2. Lidze Żużlowej. - Na pewno sytuacja jest bardzo dynamiczna. Codziennie wiele może się zmienić. Tak naprawdę nadal nie wiemy, w jakich warunkach przyjdzie nam startować, ale próbujemy się organizować - skomentował Krzysztof Cegielski w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.

Dla dobra sportu wszyscy prezesi chcą wypracować kompromis. Najważniejsze, że dochodzi do dialogu. Niebawem powinny pojawić się konkrety. - To pokazuje, że człowiek jest się w stanie przyzwyczaić do wszystkiego. Nawet do najgorszych rzeczy. Powoli oswajamy się z nową sytuacją. Teraz jest dyskusja, choć to oczywiście skomplikowane. Na pewno szkód będzie więcej, jeśli nie ruszymy w ogóle, więc dobrze, że walka trwa - dodał.

Na samym końcu decydować i tak będą żużlowcy. Z niektórymi rozmowy idą dość topornie, ale w środowisku są też zawodnicy chętni na negocjacje. Wszystkim powinno zależeć na tym, aby rozgrywki doszły do skutku. - Proszę pamiętać, że każdy z nich jest w innej sytuacji. Jedni mają pożyczki i naciągnięte budżety, więc nie chcą jeździć za niższe stawki. Mamy też żużlowców ze sponsorami, którzy dzięki temu są świetnie wyposażeni w silniki i motocykle. Oni mogą jechać za dużo mniej. Musimy analizować i szukać rozwiązań - stwierdził szef stowarzyszenia Metanol.

Dobrym rozwiązaniem byłyby regulaminowe stawki. Jest szansa na dojście do porozumienia. Trzeba zdać sobie sprawę, że finansowe eldorado się skończyło. Przynajmniej na najbliższe miesiące. - Spora grupa chce się na to zgodzić. Niektórzy nie, bo są przyzwyczajeni do czegoś innego i oczekują więcej. Jak już jednak powiedziałem, sytuacja jest dynamiczna. Ja rozmowy prowadzę od rana do nocy. Z działaczami, trenerami, zawodnikami, sponsorami - wyjaśnił.

We wtorek odbyła się telekonferencja klubów PGE Ekstraligi, a w środę przewodniczący GKSŻ - Piotr Szymański rozmawiał z prezesem Wojciechem Stępniewskim. W czwartek natomiast działacze wrócą do rozmów z klubami. Należy przypomnieć, że sezon żużlowy ruszy, jeśli poprawi się sytuacja z koronawirusem. Epidemia zdaje się jednak nie mieć końca, bo z dnia na dzień liczba osób zarażonych gwałtownie rośnie.

Zobacz takżeŻużel. W sporcie czas leci bardzo szybko. Denis Zieliński ma zdobywać ważne punkty dla MRGARDEN GKM-u
Zobacz takżeŻużel. eWinner 1. Liga pojedzie bez kibiców? Jest na to coraz większa szansa

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Marcin Lewandowski trenuje w ogrodzie. "Była propozycja treningów w Spale"

Źródło artykułu: