Żużel. Jest porozumienie klubów z zawodnikami. Nie ma już żadnych przeszkód, można jechać

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow (czerwony) i Janusz Kołodziej (niebieski)
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow (czerwony) i Janusz Kołodziej (niebieski)

200 tysięcy złotych za podpis i 2500 złotych za punkt, to nowa propozycja PGE Ekstraligi dla zawodników. Została już ona zaakceptowana. 1 maja otwiera się okno transferowe, w którym będzie można podpisywać aneksy do kontraktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Koniec targów o kasę między klubami PGE Ekstraligi i zawodnikami. Z wyjściowej propozycji 125 tysięcy za podpis i 2200 złotych za punkt strony doszły do 200 tysięcy za podpis i 2500 złotych za punkt. Ta propozycja została zaakceptowana przez prezesów, a potem również przez żużlowców. Początkowo ci ostatni chcieli trochę więcej za punkt, ale dla dobra sprawy odpuścili.

Renegocjacje kontraktów, to efekt koronawirusa. Kluby straciły wielu sponsorów, a także część dotacji miejskich. Wiadomo też, że liga ma jechać bez kibiców, a na tym każdy klub straci średnio 2 miliony. Prezesi przed przystąpieniem do rozmów z zawodnikami zrobili bilans strat. W jednym klubie wyszło nawet, że będzie miał na ten sezon raptem 2 miliony.

Pierwsza propozycja PGE Ekstraligi była skrojona pod najsłabszy klub, ale nie można było jej utrzymać, bo zawodnicy mieliby problem, żeby za te pieniądze przejechać sezon. W końcu już wyłożyli od 100 do 300 tysięcy na przygotowanie i zakup sprzętu, a przy stawkach 125 i 2,2 wielu z nich nie byłoby w stanie pokryć kosztów.
Przy kwotach 200 i 2,5 będzie o to zdecydowanie łatwiej. Zwłaszcza że zawodnicy mają też swoich indywidualnych sponsorów. Nie wiadomo jeszcze, co z dodatkami sponsorskimi do kontraktów. Tutaj pewnie wszystko będzie zależało od nastawienia klubu i klasy zawodnika.

- Dzięki nowym stawkom udało się uchronić tych najsłabszych, a to było najważniejsze - mówi Krzysztof Cegielski, który w imieniu zawodników renegocjował stawki z prezesem PGE Ekstraligi Wojciech Stępniewski. - Juniorzy nie stracą, wielu seniorów zdobywających małą liczbę punktów też. Mamy więc regulaminowe stawki, a zawodnikom pozostaje już tylko dograć z klubami dodatkowe umowy.

Czytaj także:
Ekstraliga jak Boniek. Docenił ich premier i minister zdrowia
Stawiał na nogi mistrzów, a teraz ma problemy

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cugowski: Żużel jest sportem, który powinien najszybciej wrócić na stadiony

Komentarze (61)
avatar
Rysio-z-Klanu
26.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Belzebubie gdzie się podział mój komentarz? Chyba go "przypadkowo" nie usunąłeś,bo to nie w twoim stylu,prawda?;))) #KOMENTARZUSUNIĘTY.... 
avatar
maro rz-ow
26.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dno dziennikarskie.Piszcie przy tytule artykuły autora,będzie prościej. 
avatar
PIT1000
26.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
komentarz usunięty 
avatar
night unia leszno
26.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Niko Petersen sezon ma z głowy?Jest chory i mam nadzieję że nie będzie jeździł. 
avatar
mrfreeze
25.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Komentarz usunięty