Jeszcze dwa miesiące temu wydawało się, że sezon ruszy bez żadnych komplikacji. Epidemia koronawirusa dotarła jednak do Polski i sport stanął w miejscu. Na ten moment wiemy, że zmagania w PGE Ekstralidze rozpoczną się 12 czerwca. Co z niższymi klasami rozgrywkowymi? Jest szansa na inaugurację w lipcu. Na początek przy pustych trybunach, jednak działacze klubów eWinner 1. Ligi liczą, że z biegiem czasu to się zmieni.
Przypominamy sobie zapełnione stadiony z poprzedniego sezonu. Długo tego obrazka ponownie nie zobaczymy. Czy uda się zminimalizować straty wpuszczając na obiekty przynajmniej dwa tysiące fanów? - Jeśli Czesław Lang, który jest blisko polityków, chce organizować w sierpniu Tour de Pologne, to znaczy, że jest szansa na to, iż wówczas trochę kibiców będzie mogło wejść na stadion. Przecież start i meta kolarskich wyścigów to impreza masowa. Oczywiście na pełne otwarcie nie liczę, ale tysiąc, może dwa uda się wpuścić. To już byłoby coś - powiedział Adam Krużyński w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.
Podobne stanowisko zajął Sławomir Kryjom. Cierpliwość może się opłacić. - W pierwszej lidze nie ma tak gigantycznych wpływów z telewizji, jak w PGE Ekstralidze. Przychody z dnia meczu stanowią w eWinner 1. Lidze znacznie większy procent niż w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na te pieniądze, na kibiców warto więc trochę poczekać. Ta nadzieja na mecze z widzami jest w tym roku niewielka, ale zawsze warto próbować - dodał żużlowy menedżer i telewizyjny ekspert.
Późniejsze rozpoczęcie rozgrywek w eWinner 1. Lidze oraz 2. Lidze Żużlowej może wiązać się z brakiem fazy play-off. W takim przypadku kolejność byłaby ustalona po rundzie zasadniczej. - W zasadzie to wszystko zależy od skuteczności rozmów klubów z zawodnikami. Trzeba dopasować kontrakty do potencjału budżetów, które po ataku koronawirusa znacząco się skurczyły. Jeśli jednak żużlowcy podejdą racjonalnie, to pojedziemy. Pewnie w zmienionej formule, raczej bez play-off, ale jednak - podsumował Krużyński.
Zobacz także: Żużel. Juniorzy Fogo Unii Leszno najmocniejsi w PGE Ekstralidze? Szlauderbach nie musi być słabszy od Smektały
Zobacz także: Żużel. Wypadek nie odbije się na postawie Łogaczowa? Wartość zawodnika poznajemy po jego pierwszej wizycie w karetce
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Minister sportu opowiada o planach odmrażania sportu. Kiedy wrócimy na siłownie i sale gimnastyczne?