Żużel. Zasada awansów i spadków musi pozostać. Inaczej grozi nam odpuszczanie meczów

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: mecz PGG ROW - Arged Malesa
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: mecz PGG ROW - Arged Malesa

eWinner 1. Liga oraz 2. Liga Żużlowa mają wystartować w sezonie 2020. Zapowiedź działaczy cieszy Jana Krzystyniaka, który przy tym apeluje, by nie rezygnować z awansów i spadków w dobie kryzysu. Inaczej grozić będzie nam wysyp meczów o pietruszkę.

Najpierw PGE Ekstraliga ogłosiła, że 12 czerwca zamierza rozpocząć sezon, choć mecze będą rozgrywane przy pustych trybunach. W poniedziałek nadeszła wiadomość, że wolę jazdy zgłosili też działacze eWinner 1. Ligi oraz 2. Ligi Żużlowej.

Zapowiedź działaczy mocno ucieszyła Jana Krzystyniaka, zdaniem którego roczna przerwa od żużla na I i II-ligowym poziomie doprowadziłaby do tego, że wielu zawodników zakończyłoby kariery. Były żużlowiec i trener apeluje przy tym, by nawet w dobie kryzysu nie rezygnować na tym szczeblu rozgrywek z zasady awansów i spadków.

- Skoro 2. Liga Żużlowa ma jechać, to musi mieć jakiś cel. Nie chciałbym, aby działacze wprowadzili zasadę, że w tym roku nikt nie spada z eWinner 1. Ligi, a przez to na przykład nikt z niższego szczebla nie awansuje - powiedział WP SportoweFakty Krzystyniak.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump

Zdaniem naszego rozmówcy, utrzymanie tej zasady będzie nie tylko mobilizacją dla II-ligowców, by jechać o coś, ale też batem na I-ligowców.

- Wiemy jaka jest sytuacja, jaki czeka nas sezon. Klubom będzie brakować środków. Gdyby nie było rozgrywek 2. LŻ albo też tamtejsze kluby nie miałyby prawa awansu, to obawiam się, że niektóre ośrodki w eWinner 1. Lidze szybko by z tego skorzystały - stwierdził Krzystyniak.

- Gdyby I-ligowcy mieli pewny byt, to by się zaczęły kombinacje i odpuszczanie. Po trzech, czterech meczach niektóre zespoły zaczęłyby jechać niepełnymi składami, itd. Wszystko po to, aby zaoszczędzić trochę pieniędzy. To psułoby nam widowiska, ale też uderzyłoby w finanse innych klubów, bo nagle niektóre mecze kończyłyby się wynikami 70:20. Dlatego ważne jest, aby 2. Liga Żużlowa ruszyła, a w eWinner 1. Lidze nadal było ryzyko spadku - podsumował Krzystyniak.

W tej chwili nie znamy dokładnych terminów, w których ruszyłyby rozgrywki na I i II-ligowym szczeblu. Wiadomo tylko, że w przypadku eWinner 1. Ligi dojdzie do rezygnacji z fazy play-off.

Czytaj także:
Swindon zrozumiało decyzję Doyle'a
Michelsen chce zgody na wyjazd z Polski

Komentarze (7)
avatar
yes
7.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po to jest liga, by były cele. Wiem, że chodzi o jazdę - czy jednak mogłoby chodzić tylko o to? Gdyby nie było Krzystyniaka, to ubyłoby tematów... 
avatar
Evad Nahag
6.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jakie odpuszczanie??!! Bzdury. Kasa leży na torze... 
avatar
Mossad
6.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
-STAN- a kto powiedzial ze sport ma byc sprawiedliwy? Telewizja tego nie kupi bez spadkow i awansow. 
avatar
Mossad
6.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A kto powiedzial, ze nie bedzie spadkow czy awansow? gdzie to wyczytales? 
avatar
-STAN-
6.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Tak się zastanawiam, że niektórzy nie potrafią zrozumieć, że podstawą tego sezonu nie będzie walka o medale, lub utrzymanie się w Ekstralidze. To będzie walka żeby ten sport przetrwał. Stwierdz Czytaj całość